Odpowiedzialne za Pokemon Go studio Niantic ogłosiło, że zamierza jeszcze mocniej zabrać się za oszustów w swojej grze. Nowa funkcja, która trafiła do niej dzisiaj, ma na celu uprzykrzenie im im życia przez… zawstydzenie. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Napisał przedstawiciel studia Niantic na Reddicie. Można się więc spodziewać, że - przynajmniej początkowo - oznaczenie pełnić będzie rolę straszaka. Informacji dla użytkownika, że twórcy gier wiedzą o jego postępowaniu. A skoro wiedzą, to równie dobrze mogą mu sprawić więcej nieprzyjemności, jeżeli nie zmieni swojego postępowania.
Firma już wcześniej sprawiała problemy używającym zewnętrznych aplikacji jako ułatwiaczy do Pokemon Go. W zeszłym miesiącu sprawiła np., że służące do namierzania rzadkich Pokemonów aplikacje zamiast swojego normalnego działania powodowały u graczy inwazję niskopoziomowych stworków w rodzaju Pidgeyów.
Niantic podkreśla, że te i inne podobne rozwiązania mają pomóc w utrzymaniu wysokiego poziomu zachowań społeczności. Firma chce, by gra wciąż była przyjemnym i uczciwym doświadczeniem dla wszystkich zaangażowanych. Producentowi z pewnością zależy też na odrobinie pozytywnego PR-u przed premierą nadchodzących nowości do gry. Jeżeli w efekcie ma się ona stać uczciwsza, to trudno nie przyklasnąć tym działaniom!
No i fajnie, że coś się znów z tym Pokemon Go dzieje. Może to czas na powrót?
Dominik Gąska