Zgadnijcie, na jakim kontrolerze odbył się pokaz Rage?

Zgadnijcie, na jakim kontrolerze odbył się pokaz Rage?

Zgadnijcie, na jakim kontrolerze odbył się pokaz Rage?
marcindmjqtx
21.08.2009 09:43, aktualizacja: 15.01.2016 15:50

Największą bolączkę gier id Software od zawsze stanowiła fabuła. Bardzo słaba fabuła. Dziś, po pokazie Rage, niestety nie jestem w stanie powiedzieć, czy coś się zmieni w tym zakresie. Po prostu ten temat w ogóle nie został poruszony. Prezentacja skupiła się natomiast na zupełnie innych aspektach gry.

Pokazano najpierw sam świat. Zobaczyłem poziom dobrze znany z trailera, czyli głównie kaniony. Rage nie będzie grą piaskownicą, więc nie spodziewajcie się ogromnych przestrzeni. Zresztą samo Id Software podkreśla, że firmie zależy na czymś zupełnie innym - zaoferować graczowi grę, która daje pozory wolności, ale trzyma go blisko akcji. I właśnie, a propos akcji. Tuż na początku poziomu wsiadamy do buggy i wybieramy się na przejażdżkę w kierunku najbliższego miasta, w którym mamy jakiś interes do załatwienia. Bardzo szybko spotykamy zmotoryzowany gang, który oczywiście dobiera się nam do skóry. Ale że zupełnie przypadkowo nasz buggy został zaopatrzony na dachu w działka, to pozbywamy się upierdliwych najeźdźców i spokojnie dojeżdżamy do miasta. Tutaj już klimat nieco się zmienia, albowiem trafiamy do bezpiecznej strefy kompletnie pozbawionej wrogów. Możemy rozejrzeć się po okolicy, porozmawiać z mieszkańcami (w bardzo ograniczony sposób), zajrzeć do warsztatu samochodowego czy też wykonać jakąś misję poboczną. Ale możemy też po prostu udać się do naszego głównego celu - w tym przypadku chodzi o spotkanie z burmistrzem - bez konieczności wykonywania dziesiątek innych czynności. W gabinecie otrzymujemy zadanie do wykonania.

W kolejnej części prezentacji pokazano nam samą mechanikę walki. Oprócz oczywiście standardowych rodzajów broni (pistolety, karabiny, kusze itp.), nasz bohater będzie miał do dyspozycji różne gadżety, które sam zbuduje, pod warunkiem posiadania schematu konstrukcji oraz odpowiednich elementów. Mowa tutaj o takich zabawkach, jak automatyczne działka, pająki-roboty (również zaopatrzone w działka na grzbiecie) czy zdalnie sterowanie samochodziki (bez działek, ale za to z bombą na pace). Podczas walki pojawia się pewna interakcja z otoczeniem, aczkolwiek możliwości jego destrukcji są naprawdę ograniczone. Walczyć będziemy również - jak już wcześniej napisałem - podczas kierowania pojazdów. Każdy z nich będzie można rozbudować o nową broń, pancerz, dopalacz itp.

Pojazdy przydadzą się nie tylko jako środek lokomocji, ale także umożliwiają wzięcie udziału w wyścigach. Nie takich zwykłych, bo co prawda ich celem jest dojechanie do mety, ale przy okazji na trasie toczy się nieustająca walka. Za wygrane wyścigi otrzymamy pieniądze, te z kolei posłużą do kupowania nowych elementów ekwipunku.

Ostatnia część pokazu skupiła się wokół programu telewizyjnego Mutant Bash TV. Twórcy porównali go do teleturnieju z Running Mana - wkraczamy na arenę i próbujemy przetrwać podczas kolejnych, coraz to bardziej agresywnych ataków mutantów. Jeśli wygramy, producent programu zasponsoruje nam nowy pojazd.

Może kilka słów na temat samej oprawy. Widzieliście zapewne trailer, więc wiedzcie, że Rage dokładnie tak wygląda w akcji. Już na tym etapie produkcji gra jest bardzo doszlifowana i obłędnie płynna, aczkolwiek zaznaczam, że widziałem wersję na PC. Id zapewnia jednak, że do konsolowych edycji zostaną użyte dokładnie te same materiały źródłowe. Zakładam więc, że na Xboxa 360 czy PS3 zagramy w bardzo podobnie wyglądającą grę (ale w tak wysoki antyaliasing, jaki widziałem, nie wierzę). Jeszcze jedna mała ciekawostka - pokazany Rage śmigał w konsolowej rozdzielczości 720p.

Mnie Rage naprawdę przekonał do siebie. Nie jestem wielkim fanem RPG-ów, dlatego też uproszczenia, które zastosowało Id Software przy tworzeniu świata w tej grze, uważam za jej wielki atut. Z jednej strony mamy strzelankę z wyścigami w jednym, z drugiej - otwarty świat, w którym można robić coś w oderwaniu od głównej ścieżki fabularnej bez poczucia zagubienia czy przytłaczającej ilości opcji. Czyli powiedzmy, taką namiastkę RPG-a. Jeżeli tylko rozgrywka nie będzie powtarzalna (ile razy można ścigać się dla kasy albo mordować kolejne hordy mutantów - liczę, że twórcy przygotują o wiele więcej zróżnicowanych atrakcji) i dostaniemy w miarę sensowną historię, to Rage spokojnie wskoczy na listę must have na rok 2010.

PS Odpowiedź na tytułowe pytanie: na padzie od Xboxa. Jeszcze kilka lat temu taki widok byłby niespotykany, szczególnie że mowa jest o grze od id Software.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)