Zespół R znowu błysnął - Pokémon Let’s Go to hit
Pewne rzeczy się nie zmieniają w tej branży.
Trzy miliony lekką rączką w niecały tydzień. I to nie „dowiezionych do sklepów” egzemplarzy, a autentycznie sprzedanych. Informacją pochwaliło się The Pokémon Company przez swojego Twittera. Zatem mamy tutaj potencjalnie jeden z najważniejszych sprzedażowo tytułów na Switchu, który z miejsca wskakuje do listy „top pięć”, w tym momencie "rywalizując" wyłącznie ze Splatoon 2 (ponad 6 milionów), Breath of the Wild (ponad 8 milionów), Mario Kart 8 Deluxe (ponad 9 milionów) i ogromnym Super Mario Odyssey, którego posiada ponad połowa użytkowników platformy (przekroczył próg 10 milionów).
Jasne, w przypadku Pokémonów obowiązuje ten sam haczyk od dawna - na wynik składają się obie, różniące się zaledwie kilkoma detalami wersje. A na świecie nie brakuje czterdziestoletnich fanów (/zielonych w temacie rodziców), którzy MUSZĄ (/chcą) mieć na półce dwa pudełka. Produkcji pomaga też silne podobieństwo do mobilnego Pokémon Go oraz radosne żerowanie na największym sentymencie w całym pokeświecie - regionie Kanto, kultowych melodyjkach i legendarnych „stu pięćdziesięciu jeden” w Pokédeksie. Ale o tym więcej jutro, w naszej recenzji.
Ciekawe, o ile lepiej poradzi sobie przyszłoroczna, „prawdziwa” kontynuacja całej marki. Wycelowana będzie już najpewniej w o wiele większą bazę użytkowników.