Zeschuk: jRPGom brak ewolucji
Greg Zeschuk z BioWare wypowiedział się na temat tego, dlaczego według niego ostatnio na rynku dominują zachodnie cRPGi, podczas gdy japońskie produkcje są raczej w odwrocie.
Choć Zeschuk przyznaje, że istnieją chlubne wyjątki, jak Demon's Souls, o większości gier tego typu wyraża się raczej niepochlebnie.
Upadek JRPGów to przede wszystkim skutek braku ewolucji, braku postępów. Jest tam wciąż to samo. Wyglądają ładniej, ale rozgrywka jest zawsze taka sama.
Mój ulubiony przykład to sytuacja, gdzie gra pyta "Czy chcesz zrobić to czy tamto?", odpowiadasz "nie". "Czy chcesz zrobić to czy tamto?" Nie. "Czy chcesz robić to czy tamto?" Nie. Niech zgadnę, chcecie, żebym odpowiedział "tak". I to właśnie charakteryzuje JRPGi.
Cóż, sam wielkim fanem japońskich RPGów nie jestem i też uważam, że przydałaby się temu gatunkowi większa doza innowacji, a przede wszystkim większa swoboda gracza (takie Final Fantasy XIII jest bardzo liniowe nawet jak na standardy serii). Ale i gry BioWare, abstrahując od ich jakości, nie były nigdy szczególnie innowacyjne. Jeśli zaś chodzi o podany przez Zeschuka przykład, to ciekawe, co powiedziałby na poniższy, ze stworzonego przez BioWare Dragon Age? Fakt, tutaj różnica jest taka, że opcji "Nie" nie ma w ogóle.
[via Destructoid]