Żegnaj, Xbox Live. Na scenę wchodzi Xbox Network
Zmiana jest kosmetyczna, ale jednak. Microsoft twierdzi, że chodzi o uproszczenie stosowanej nomenklatury, aczkolwiek zdania na ten temat bez wątpienia będą podzielone.
Teraz musicie się skupić. Platforma sieciowa Microsoftu, która od momentu premiery w listopadzie 2002 roku nosi nazwę Xbox Live, zostaje przechrzczona na Xbox Network. Ale subskrypcja premium, umożliwiająca grę po sieci, w dalszym ciągu będzie figurować jako Xbox Live Gold, poinformowała firma.
Jasne? Cóż, jak stwierdzono w oficjalnym komunikacie, zmiana ma na celu "odróżnienie podstawowej usługi od członkostwa Xbox Live Gold".
Prawdopodobnie jednak sprawa jest nieco bardziej złożona, a jej genezę stanowi... Game Pass, który w tej chwili, co jasne, jest dla Microsoftu usługą ważniejszą. A również dostępną w ekosystemie Xboksa.
Spółka z Redmond ewidentnie wychodzi z założenia, że tańszy Xbox Live Gold (29 zł/mies.), umożliwiający właściwie tylko granie po sieci, kanibalizuje jej Game Pass Ultimate (55 zł/mies.), łączący dostęp do zabawy online z biblioteką ponad 100 gier. Obrazowy dowód zyskaliśmy w styczniu, gdy Microsoft próbował podnieść cenę golda. Mimo iż później, w obliczu krytyki, szybko się z tego wycofał.
Zatem, wygląda na to, że teraz PR potraktował temat z innej strony: chce uniknąć oczywistej konotacji między samą platformą sieciową a usługą Xbox Live Gold.
Dla świadomego konsumenta nic się nie zmienia, ale już reszta będzie zmuszona do pokłonienia się nad niuansami, a co za tym idzie, być może sięgnie po droższy abonament. W tym szaleństwie jest metoda, przyznajcie.