Zapowiedziano Borderlands Online. Ale tylko w... Chinach
Proszę się rozejść, proszę się nie dziwić, chińskich wersji gier będzie coraz więcej.
09.12.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:22
Borderlands Online to kolejna odsłona znanej marki, choć nie wiadomo, czy przygotowane na jej potrzeby etapy i plansze nie zostaną wprost przeniesione z "normalnych" części. To bardzo możliwe, bo gra trafi tylko na chiński rynek. Przygotuje ją, we współpracy z oryginalnymi twórcami, studio Shanda Games, a wyda Sina Games. Borderlands Online trafi na pecety i, co najciekawsze, także na bliżej jeszcze niesprecyzowane platformy mobilne gdzieś w 2015 roku. Będzie produkcją free2play, bo, cóż, innych się już w Chinach raczej nie robi. Sama rozgrywka zapowiada się bardzo znajomo - będą i cztery klasy, i mnóstwo przedmiotów do zdobycia, i kreskówkowa grafika.
Specjalne wersje gier przystosowane na chiński rynek to nie nowość. Samo Shanda Games ma na koncie choćby Dragon Ball Online, Company of Heroes Online czy Dungeons & Dragons Online. Inna rzecz, że Borderlands to faktycznie ogromna ostatnimi czasy marka - ciekawe, że jej twórcy zechcieli wejść na ten rynek. W przyszłości pewnie możemy spodziewać się większej ilości takich "przejść". To opłacalne, niedrogie - bo samą grę robi ktoś inny - i nieszkodliwe PR-owo, bo nawet jeśli powstanie wyjątkowo słaba produkcja - co jest wielce prawdopodobne - to poza Chinami i tak mało kto się o tym dowie z uwagi na barierę językową.
[Źródło: eurogamer]
Tomasz Kutera