Zamienił Battlefront 2 płatne dodatki na skrzynki z lootem

A w skrzynkach - nie tylko kosmetyka.

Zamienił Battlefront 2 płatne dodatki na skrzynki z lootem
Maciej Kowalik

Zawsze jest jakieś "ale". Nie ukrywam, że głośno przyklasnąłem EA i DICE, gdy okazało się, że w tegorocznej grze firmy odchodzą od tradycji płatnych, dzielących społeczność, map i kupowanych w ciemno karnetów na dodatki kosztujących tyle co sama gra. Ale roczne raporty finansowe nie lubią kasowania źródła przychodów, więc oczywistym było, że EA wymyśli coś innego.

I wymyśliło. No, właściwie to rozejrzało się po rynku i postanowiło postawić na skrzynie z lootem tak mocno, jak nigdy dotąd. Co ciekawe - obecność mikrotransakcji w grze była potwierdzona od dawna, choć nie wiemy jeszcze co dokładnie będziemy mogli kupować za realną kasę.

CRATE UNBOXING FIRST LOOK - Star Wars Battlefront 2 (Crate Overview)

Sponsorowany przez EA materiał kanału BattlefrontUpdates nie wspomina o tym czy kupimy za nią zarabiane w grze kredyty czy same skrzynki. Ale odpowiedzi można się domyślać. A może jeszcze jakiś bonus do zdobywanej waluty albo doświadczenia?

A pokusa będzie silniejsza, niż w Overwatch czy Rocket League. W tamtych grach, skrzynki zawierają elementy kosmetyczne. W Battlefront 2 znajdziemy w nich m.in. gwiezdne karty w 5 stopniach rzadkości oraz części, pozwalające te karty ulepszać do wyższych poziomów (poza legendarnym). A to ma już bezpośrednie przełożenie na samą rozgrywkę, ponieważ to właśnie karty definiują istotne bonusy klasy wybranej przez gracza na polu walki i modyfikują jej umiejętności. Ich rola wzrosła w stosunku do poprzedniej gry.

EPIC VS COMMON - Star Wars Battlefront 2 (Star Card Overview & Comparison)

Najpewniej (bo jednak konkrety mikrotransakcji są jeszcze tajemnicą) dojdzie więc do sytuacji, w której część graczy będzie zarabiać kredyty zwyczajnie grając, a inni pójdą na skróty. Choć tak po prawdzie to ci pierwsi będą cieszyć się grą i w zupełnie naturalny sposób stawać się coraz lepsi, a drudzy raz po raz targać wajchą "jednorękiego bandyty", płacąc za los na loterii.

Pay-to-win? Strzelaniny to gatunek, w którym jednak większość zależy od umiejętności gracza, więc nie rzucałbym jeszcze hasłami tego kalibru. Zwłaszcza patrząc na system w kontekście dużo gorszego rozwiązania jakim były płatne dodatki, stopniowo przetrzebiające społeczność. Sporo będzie tu zależeć od wewnętrznej ekonomii gry i tego czy skrzyneczki będą wpadać na tyle często, by gracze nie czuli się zmuszani do sięgania do portfela.

I jestem w stanie wyobrazić sobie, że wypuszczony na YT materiał ma być dla społeczności bodźcem, by podzieliła się z DICE i EA swoim zdaniem i obawami w tym temacie. Niech Moc wyciągania wniosków będzie z autorami.

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.