Za siedmioma górami, za siedmioma lasami... Powstawała sobie Yaga
Nazwanie tej gry Bastionem o słowiańskiej duszy nie musi być dalekie od prawdy.
Yaga powstaje w Rumunii i bynajmniej nie jest reakcją na kapitalne filmy z serii Legendy Polskie. Choć rzecz jasna czerpie inspiracje z tych samych, słowiańskich mitów. I już samo to sprawia, że warto rzucić na grę okiem. A może nawet zalogować się do platformy Square Enix Collective i dać łapkę w górę? Gier traktujących o Thorach, Zeusach czy Yeti na pewno nie zabraknie. A obok takiego Wiedźmina czy strategii Thea: The Awakening na pewno przydałby się kolejny ambasador, niosący w świat cuda i dziwy słowiańskiego folkloru.
Niech będzie mu na imię Ivan. I niech będzie... kowalem. Jednorękim i umęczonym kolejnymi niestworzonymi zadaniami, zlecanymi mu przez cara, któremu nie w smak wszystkie te duchy, magiczne stworzenia i przesądy, w które wierzą prości ludzie zamieszkujący jego ziemie. Ziemie chronione magią starożytnej czarownicy. Nazwijmy ją Babą Jagą. Biedny Ivan, trafi między młot a kowadło.
Yaga [The Roleplaying Folktale] - Gameplay
To ogólny zarys sytuacji w grze, której akcja toczyć się będzie w bliżej niesprecyzowanym XIV-wiecznym królestwie w Europie wschodniej. Oczywiście odpowiednio umagicznionej i zanurzonej głęboko w pogańskich wierzeniach. Yaga będzie erpegiem akcji, a z Bastionem skojarzyła mi się jeszcze zanim wyczytałem, że autorzy faktycznie czerpią z niego inspiracje i zobaczyłem zwiastun. Wystarczył jeden gif. Ale choć Ivan jest kowalem i potrafi przywalić, argumenty przemawiające za grą rumuńskiego studia Breadcrumbs są ciekawsze niż machanie młotem.
Tworząc mnogość elementów, które pozwolą nam raz za razem opowiadać nieco inną, choć niepozbawioną elementów wspólnych, baśń ludową, autorzy nie szli na żywioł. Oparli się na pracach Władimira Proppa, rosyjskiego literaturoznawcy, który analizował ten gatunek literacki.
Wspomniałem o Bastionie, ale oczywiście nie wyczerpuje on inspiracji, stojących za Yagą. W Binding of Isaac widzą wzór dla stworzenia systemu umożliwiającego wiele, bardzo różnych od siebie przejść gry, wypchanych sekretami. I przepisu na jej rozwijanie. 80 Days nauczyło ich tego, jak dialogi i decyzje gracza powinny wpływać na przygodę, a Guacamelee podpowiedziało jak stworzyć świat tak mocno zanurzony w unikalnej kulturze.
Jedną rzeczą, której w Yadze nie będzie jest permadeath.
Yaga trafi na PC i Xboksa One jeszcze w 2017 roku. Ja już dałem jej łapkę w górę na Square Enix Collective. To platforma, na której małe studia mogą prezentować swoje gry szerszej publiczności. I zbierać uwagi, które mogą się potem przydać, jeśli trzeba będzie zebrać jakąś część funduszy na Kickstarterze. Pozytywna opinia na platformie to też znak dla niej samej, że dana gra zasługuje na wsparcie promocyjne. W przypadku niezależnych produkcji to bardzo ważne, więc zachęcam do dania Yadze szansy.
Maciej Kowalik