Za równowartość HTC Vive kupimy sobie najnowszego Samsunga Galaxy S7 wraz z goglami Gear VR

A jak założymy je na głowę, to nie zauważymy przechodzącego tuż obok Marka Zuckerberga.

Za równowartość HTC Vive kupimy sobie najnowszego Samsunga Galaxy S7 wraz z goglami Gear VR
Paweł Olszewski

22.02.2016 | aktual.: 23.02.2016 16:53

W weekend poznaliśmy wreszcie cenę HTC Vive i, jak można się było zresztą spodziewać, jest drożej niż w przypadkui tak drogiego już Oculus Rifta. Zabawka HTC i Valve kosztuje 800 dolarów, czyli 200 więcej niż Oculus Rift. Oferuje trochę większe możliwości, ale czy aż tak duże, żeby dopłacać za nie 200 dolców? Pecetowa wirtualna rzeczywistość będzie w 2016 roku doświadczeniem dostępnym tylko dla nielicznych. Na świecie, a także w Polsce. Cena przekraczająca 2 tys. złotych za Oculusa i grubo ponad 3 za HTC Vive to naprawdę dużo, zwłaszcza jeżeli dodamy do tego jeszcze koszt zdolnego to wszystko obsłużyć komputera.

Introducing the Vive

Całkiem niespodziewanie sporym konkurentem Oculusa i HTC może byćSamsung, który dopiero co zaprezentował nowe modele swoich flagowych smartfonów.Kupując przez najbliższe dni w przedsprzedażySamsung Galaxy S7 lub Samsung Galaxy S7 Edge dostanie się w cenie gogle Gear VR, można więc zaoszczędzić dobre kilkaset złotych. Przyjemność ta kosztuje, zależnie od modelu smartfona, 3200-3600 zł. Wciąż sporo, ale dostajemy w pakiecie wszystko - gogle VR, wyświetlający na nich obraz sprzęt, a nawet pakiet gier. Oczywiście nie "tych" gier VR, na które czekamy, w stylu Adrift czy EVE: Valkyrie, a różne mobilne tytuły. Nawet mimo to propozycja Samsunga, zwłaszcza teraz, z tą przedpremierową ofertą, wydaje się naprawdę ciekawa i nie jest to moim zdaniem tak,jak uważa Kyle Orlandz arstechnica.com, że gogle Gear VR kiepsko się sprzedawały, więc są teraz rozdawane. Rozdawnictwo to najskuteczniejsza inwestycja w przywiązanie do siebie klienta, nawet tu jest jednak jedno "ale" - rozdzielczość nowych telefonów Samsunga.

Jestem zaskoczony umieszczeniem w telefonach Samsung Galaxy S7 lub Samsung Galaxy S7 Edge matrycy o rozdzielczości 2560x1440 pikseli. W normalnym użytkowaniu telefonu jest to aż nadto, patrząc na ekran z kilku centymetrów przez soczewki gogli VR robi się jednak nieciekawie. Bawiąc się wcześniejszymi topowymi telefonami Samsunga wraz z Gearem VR rozdzielczość była główną rzeczą, która mi przeszkadzała i przez najbliższe miesiące nic niestety się w tej materii nie zmieni. A szkoda, bo już w zeszłym roku pojawiła się na rynku Xperia Z5 z ekranem 4K. Bardzo wyraźnie stawiający na VR Samsung postawił natomiast równocześnie na identyczne parametry ekranu co w zeszłym roku. Spore rozczarowanie i nie jest to chyba tylko moje zdanie.

Obraz

Widzicie siedzącego po prawej stronie Marka Zuckerberga pana z MacBookiem na kolanach?I jego minę?A tak na poważnie - powyższa fotka z weekendowej konferencji Samsunga w Barcelonie obiegła już świat, pokazując, że mając gogle na głowie właściwie nic z naszego otoczenia do nas nie dociera. Zabawne, ale też trochę przerażające, a oczami wyobraźni już widzę tabloidowe nagłówki w stylu "Uzależniony od VR nie zauważył, jak tuż obok jego dziecko...", a resztę dopiszcie sobie sami.

Ucinając jednak w tym miejscu tę dygresję i wracając do Samsunga - koreańska firma zostawiając Zuckerbergowi odbiorców z kategorii PC Master Race, może wraz zSonyzawalczyć o naprawdę spory udział w rynku VR, zrzucając wreszcie z podium popularnościkartonowe Google Cardboard.

Obraz

Smartfony Samsunga są drogie, ale jednak nie służą tylko do gier, ich zakup można więc jeszcze wybronić w domowym budżecie. Nie wiemy ile będzie kosztowało PlayStation VR, można tylko zgadywać, że jakieś 1,5-2 tys. zł, ale mając już od jakiegoś czasu konsolę, zakup też nie okazuje się aż tak dramatyczną dziurą w budżecie, jak Oculus czy Vive. Wszystko wskazuje jednak na to, że później od nich wyjdzie, podczas gdy użytkownicy „early adopters” już na wiosnę rzucą się na gogle VR.

Paweł Olszewski

Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.