Z forum: Budowanie napięcia w grach
Odnoszę wrażenie, że projektanci gier cofnęli się do roku 1993, jeśli chodzi o konstrukcję rozgrywki. Tak samo jak pierwszy Doom pokazywał w zasadzie wszystko, co ma do zaoferowania, już w początkowym levelu, tak i obecnie Call of Duty (czy dowolne inne strzelanki) walą po gębie od samego początku. A nie, przepraszam, jest nawet gorzej; Doom przynajmniej oferował w późniejszych etapach coraz silniejszych przeciwników. W CoD, Kane & Lynch 2, a nawet w bardzo dobrym Call of Juarez: BiB przeciwnicy pozostają tacy sami. Może ich być tylko więcej.
marcindmjqtx
09.11.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:46