Nigdy w życiu nie grałem dłużej w Minecrafta, więc teoretycznie łatwo byłoby mi stanąć po stronie ludzi mażących sprejem na ścianach "Minecraft to żaden fenomen". W praktyce jest dokładnie odwrotnie.
Jakiś czas temu przestały imponować mi kolejne wielkie budowle z klocków Lego. Pogodziłem się z faktem, że da się z nich zbudować wszystko i przestałem o tym myśleć. Z Minecraftem tak nie umiem. Bo tak naprawdę nie wiem, czy da się w nim zbudować wszystko, czy... może i więcej. Czasem boję się, czy sami nie krecimy na siebie bata budując w nim nie tylko działające gry (chociażby SimCity czy Cywilizację), ale i działające dyski twarde czy 16-bitowe komputery. Ten iPhone póki co nie wygląda szczególnie groźnie. Ma działające aplikacje, kalendarz i odtwarzacz muzyki, ale telefonicznego połączenia nim nie wykonamy.
ECHTES iPHONE IN MINECRAFT
[źródło: Kotaku]
Maciej Kowalik