Gry to szambo popkultury. Wydaję mi się, że niżej są pornosy ze zwierzętami, ale głowy nie dam, bo nie oglądam. Być może są i takie, gdzie zwierzęta są szczęśliwe, fabuły wciągające, zdjęcia puszcz i sawann zapierają dech w piersiach, a aktorzy to świeżo zdjęci z drzew Doliny Rospudy działacze ekologiczni, dbający o słuszny przekaz. Taka "Planeta Ziemia" BBC, tylko z penetracją.