Gry są coraz krótsze i prostsze. Ten ogólny trend jest z każdą kolejną premierą bardziej widoczny. Są różne sposoby na zakamuflowanie tego problemu. Rozgrywka wieloosobowa, dodatkowe wyzwania poza trybem fabularnym, rożnego rodzaju "znajdźki" i osiągnięcia. Według mnie najlepszym z zabiegów odwracających efekt krótkiej przygody, jest uposażenie gry w jakąś unikalną cechę. Za przykład takowej może posłużyć Portal, który choć skończył się bardzo szybko zdobył sobie rzeszę fanów wyjątkowym klimatem i piosenką.
Pozycja, którą chcę Wam polecić podobnie, jak Portal posiada piosenkę. Rzecz w tym, że nie jest ona dodatkiem, cechą, ale głównym celem, do którego dąży gracz wykonując stojące przed nim zadanie. W tym całym pościgu za sztucznym przedłużeniem rozgrywki, twórcy YHTBTR postawili na całkowity minimalizm. Prosta grafika przywodząca na myśl Super Mario Bros w mniej żywych barwach i wskazówki do przejścia gry ograniczające się do 4 3 punktów.
Smutna, wręcz żałobna muzyka sącząca się z głośników nie wróży pomyślnego ukończenia misji zgładzenia Kolosa. Gdy jednak jakimś cudem tego dokonamy, czeka nas fantastyczna niespodzianka. Dzięki niej przejdziemy grę wielokrotnie lub wyszukamy w Internecie plik mp3.
Zagrajcie w You Have To Burn The Rope. Naprawdę warto, nie pożałujecie.
Do zagrania tutaj.
Miłosz Białas