Yakuza 7 będzie już pełnoprawnym erpegiem!

To bardzo odważna zmiana.

Yakuza 7 będzie już pełnoprawnym erpegiem!
Adam Piechota

Afera z Judgment ucichła, zachodni gracze są całkowicie na bieżąco z produkcjami Ryu Ga Gotoku Studios (ba, nawet lepiej, mogą ograć całą sagę na jednej konsoli!). Nie pozostaje więc nic innego niż pokazać przyszłość Yakuzy. „Shin” („nowa”) w nazwie kodowej miało oznaczać coś więcej niż zmianę protagonisty. Tę - zresztą z pewnymi wahaniami klimatycznymi - zaliczył już „detektywistyczny” spin-off, który dla wielu okazał się kolejnym recyklingiem. Zastanówmy się. Z czego najbardziej znane są Yakuzy? Z prawdziwej japońskości, z kiczu, z dziesiątek minigierek, z efektownego systemu walki w duchu beat’em upów. O, a gdyby to ostatnie wywalić zupełnie, to byłaby prawdziwa rewolucja?

PS4専用ソフト『龍が如く7 光と闇の行方』ティザートレイラー

Zdecydowanie tak. I dlatego Yakuza 7 będzie… turowym erpegiem. Najbardziej japońska seria postanawia być jeszcze bardziej japońska. Świeży system zobaczymy na razie tylko w krótkich zrzutach z Twittera i albo ja jestem już lekko postrzelony, albo został niemalże zmałpowany z ostatniej Persony. Z jednej strony - umożliwi to absolutne szaleństwo (już chciałbym wiedzieć, jak wyglądać tu będzie „magia”), a erpegów w „naszym” świecie zawsze brakowało i będzie brakować (jeden Atlus wiosny nie czyni). Z drugiej - czy przy tłumaczeniu nie zatraci się jeden z fundamentów zabawy w Yakuzie? No i co z brutalnymi finisherami?

Jak gdyby tego było mało, autorzy wyrzucają do kosza Kamurocho. Akcja przeniesie się z Tokio do Yokohamy i trzymam kciuki, że pozostanie tam tak długo, jak zawadiacki Ichi utrzyma się na tronie głównego bohatera. Do cyklu „zupełnie nowa gra - szybsza robota - zupełnie nowa gra”, dzięki któremu marka atakuje japoński rynek rok w rok, Sega ma od teraz Judgment lub Kiwami, w jakich bez problemu mogą robić wszystko mniej więcej po staremu. Trzymam kciuki, że nikt się nie ugnie pod ewentualną krytyką „siódemki”, a podróż w kierunku RPG będzie trwać oraz dążyć do nowej perfekcji.

Czuję też dużo różnych emocji. Nie ja donosiłem o kolekcji remasterów, więc nie było kiedy tego napisać, ale czuję, że jedna z moich najważniejszych misji jest już zaliczona. O kolejną szansę od zachodu dla japońskiego tasiemca walczyłem niemal od początku swojej pracy na Polygamii. Bardzo mnie cieszy, że obecnie Yakuza bardziej już intryguje niż śmieszy. W „siódemkę” grać będę, oczywiście, jak szalony.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościsegayakuza
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.