Zanim wasze myśli powędrują w stronę ciągle przekładanego FPS-a o tym samym tytule, doprecyzuję, że multiplayer znajdzie się w XCOM: Enemy Unknown - grze strategicznej. Spokojnie, przecież sami tego chcieliśmy.
Upychanie multiplayera do każdej gry, to coś co mi osobiście niezbyt się podoba, ale w przypadku XCOM daleki jestem od lamentowania. Po pierwsze - dawno, dawno temu sieciowe bitwy nie były tak popularne, jak teraz, więc fakt, że oryginalne UFO nie miało multi bynajmniej nie oznacza, że tak powinno być. Przeciwnie, fani chcieli mieć możliwość sprawdzenia swoich talentów dowódczych w walce z innymi graczami i stworzyli kilka modów, które to umożliwiały. Jeden z nich - UFO 2000 posłużył właśnie za inspirację Firaxis, autorom nowego XCOM.
Nie będzie to nic szczególnie rozdmuchanego - ot kameralne starcia dwóch graczy, z których każdy może stworzyć swój oddział łącząc jednostki marines i obcych. Członków oddziału wybierzemy spośród wszystkich dostępnych w grze, płacąc za nie punktami z wcześniej ustalonej puli. Lepiej uzbrojeni będą kosztowali więcej, więc wybór oddziału będzie pierwszą z ważnych decyzji, które zadecydują o powodzeniu w starciu.
Ciekawe też będzie wcielenie się w kosmitów, poznanie ich umiejętności, najlepszych strategii. Przy czym osobiście nie zamierzam odpalać multiplayera zanim przejdę grę chociaż raz. Walka z owianymi tajemnicą obcymi, odkrywanie ich kolejnych rodzajów i wynalazków nie byłoby równie emocjonujące, gdybym dostał wszystko podane na tacy.
Ale ogólnie rzecz biorąc cieszy mnie ten dodatek. XCOM to jedna z gier, których nie mogę się doczekać i liczę, że zapewni mi tygodnie zabawy. Multiplayer wygląda na przemyślany, a autorzy zapewniają, że kwestie odpowiedniego zrównoważenia rozgrywki mogą naprawiać "w locie" bez potrzeby wypuszczania patcha.
Maciej Kowalik
