Xbox Live Arcade w skrócie: TNT Racers

Xbox Live Arcade w skrócie: TNT Racers

marcindmjqtx
28.02.2011 10:00, aktualizacja: 08.01.2016 13:22

"Party Racing Game" to typ gry, którego zawsze brakowało na Xbox Live Arcade. Owszem, istnieją takie tytuły jak Mad Tracks czy Things on Wheels ale żaden z nich nie spełnia tego prostego zadania jakim jest bycie łatwą, imprezową grą, w której każdy sobie poradzi bez względu na to czy jest graczem niedzielnym czy nie. Naprzeciw tej niszy wyszedł Keen Games z grą TNT Racers.

Na początku warto ustalić jedną rzecz. TNT Racers nie jest grą oryginalną. Nie jest to też oczywiście jej wada. Jeżeli graliście w takie tytuły jak Micro Machines czy kultowy Ignition to tutaj poczujecie się jak w domu. Reguły są proste. Kierujemy jednym z czterech pojazdów widzianych z "lotu ptaka" a naszym celem jest oczywiście bycie pierwszym na mecie. Ściganie zaczynamy w małym samochodziku by poprzez furgonetki i ciężarówki dojść do takich wynalazków jak np. UFO. Niestety ilość pojazdów do wyboru można policzyć na palcach jednej dłoni. Nie pomaga także fakt, że różnią się od siebie jedynie wyglądem.

Grafika to moim zdaniem najsłabszy element TNT Racers. Wszystko "zbudowane" jest z kanciastych klocków a całość na pierwszy rzut oka wygląda jakby robiona była na konsole poprzedniej generacji. Nie dziwi więc zapowiedz pojawienia się jej na Wii i PSP. Żeby być sprawiedliwym to muszę powiedzieć, że mimo kanciastości kolory są żywe i jasne a co najważniejsze framerate jest zawsze stały. TNT Racers brzmi za to lepiej niż wygląda. Muzyka w menu i grze przypomina mi tą z kreskówek  z lat dwudziestych poprzedniego wieku. Niestety kawałki często się powtarzają i dość szybko nudzą.

Przejdźmy do tego co w grze najważniejsze czyli do ścigania się. Dostępnych jest pięć trybów. Challenges to tryb od którego większość zaczyna. Jest to połączenie trybów Knock-Out, Time Trial i Shadow Racing.

W Knock-Out naszym zadaniem jest pobycie się reszty przeciwników. Zrobić to można na dwa sposoby: Poprzez zniszczenie ich, zbierając takie power-upy jak Space Rocket czy Candy Cannon, dzięki którym możemy do nich strzelać lub poprzez poprzez zostawienie ich daleko w tyle korzystając z Oil Guns lub Smokers. Time Trials tłumaczyć chyba nie trzeba. W określonym czasie trzeba przejechać wyznaczoną ilość okrążeń. Na trasie często ustawione są przeszkody lub pachołki, których nie można przewrócić. Ostatnim trybem dla pojedynczego gracza jest Shadow Racing. Gdy przeciwnik nas zniszczy to w kolejnej rundzie pojawiamy się jako duch. Możemy wtedy przeszkadzać innym zdobywając tym samym punkty do klasyfikacji końcowej. Shadow Racing idealnie spisuje się w trybie multiplayer ponieważ cały czas możemy się ścigać nie czekając aż skończy się wyścig. Jak już jesteśmy przy multi to muszę niestety napisać, że tylko dwa razy udało mi się znaleźć kogoś chętnego do gry i to grubo ponad tydzień po premierze na xbla.

Podsumowując TNT Racers to gra, która idealnie nadaje się gdy mamy 10 minut żeby w coś pograć lub gdy przyjdą znajomi (4 osoby mogą grać jednocześnie na jednym ekranie). Ilość tras do odblokowania w poszczególnych trybach jest zaskakująco duża i na pewno szybko wszystkiego nie wymaksujemy. Niestety z czystym sumieniem nie mogę tej gry polecić. Pomimo niskiej ceny (800 MSP) warto wcześniej ściągnąć trial i sprawdzić czy dość archaiczna grafika nie odrzuci nas momentalnie od telewizora.

Wojtek Kubarek

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)