Xbox LIVE Arcade w skrócie - odcinek 12
W tym miesiącu Maciu postanowił odstąpić mi omawianie gier z XBLA*, więc z pewnym poślizgiem, ale jest - podwójne uderzenie Final Fight: Double Impact. Gra wyszła również na PSN, więc posiadaczy PlayStation 3 również zapraszam.
Za 800 MSP (lub 36 zł na PSNie) otrzymujemy dwie gry: tytułowy Final Fight oraz Magic Sword. Pierwszy to wydana w 1989 przez Capcom na automaty klasyczna nawalanka. Jeden lub dwóch graczy idą w prawo i naparzają się z przeciwnikami wyglądającymi jak bohaterowie prac Tom of Finland. Sterowanie jest proste, nie ma zbyt wielu kombosów, ale przeciwnicy nie znają litości i w normalnych warunkach zużyłbym sporo monet. Albo grał ostrożniej:
Wybaczcie, ale dramatycznie zawieszamy tu akcje i nigdy się nie dowiecie, czy udało nam się pokonać Sodoma.
Magic Sword z ulicy przenosi akcję do krainy fantasy, gdzie jeden lub dwóch graczy idą w prawo i strzelają kulami ognia i innymi rzeczami do hord przeciwników. Gra pierwotnie ukazała się w 1990 roku na automaty i podobnie jak Final Fight weszła w skład Capcom Classic Collection z lat 2005-2006 dostępnych na pierwszego Xboxa i PlayStation 2, a potem także na PlayStation Portable.
Są to tytuły automatowe i trudno oczekiwać po nich strasznie długiego czasu rozgrywki, więc są idealne na krótką sesję czy imprezę. Dla maniaków przygotowano cały system różnych wyzwań, których ukończenie nagradzane jest dostępem do galerii z rysunkami koncepcyjnymi i komiksami.
Final Fight Double Impact wydaje się być świetną pozycją dla miłośników starych klimatów. U mnie pełnić raczej będzie rolę gry, którą odpalam gdy przychodzą znajomi i można sobie w spokoju pogadać przy nieskomplikowanej rozgrywce.
*Usługa Xbox LIVE nie jest oficjalnie dostępna w Polsce. Nie wiesz, co to oznacza? Dowiesz się tu.