Xbox 360 Slim - bardzo szybkie pierwsze wrażenia

Xbox 360 Slim - bardzo szybkie pierwsze wrażenia

Xbox 360 Slim - bardzo szybkie pierwsze wrażenia
marcindmjqtx
15.07.2010 23:28, aktualizacja: 18.01.2016 12:06

Niby dwa dni, a już zdążył się zakurzyć. Pewnie dlatego, że jest czarny.

Zanim przeczytacie moje wrażenia z zabawy z nowym Xboksem, weźcie pod uwagę dwie rzeczy. Po pierwsze, tak naprawdę to ten sam, stary, dobry klocek. Wygląda inaczej, jest lepszy pod każdym względem, ale nie oferuje żadnego nowego doświadczenia, jeśli chodzi o gry. Po drugie, to nie jest profesjonalny test, podczas którego mierzy się np. zużycie prądu lub inne bardziej szczegółowe parametry. Nie, to po prostu wrażenia na gorąco. Jeśli macie jakieś pytania - piszcie, postaram się odpisać lub uzupełnić notkę.

To jaki jest ten nowy Xbox 360?

Elegancki Moja dziewczyna, gdy tylko go zobaczyła, powiedziała:

No widać, że teraz skierowali swój produkt do dorosłych ludzi. Ten biały to pasuje do pokoju nastolatka. Zamurowało mnie, nie wiedziałem co zrobić. Najpierw chciałem wyjść i się obrazić (albo obrazić i wyjść). Zawsze wydawało mi się, że mój Xbox jest... fajny. A tutaj taki cios między oczy. Ale po chwili zastanowienia, musiałem przyznać jej rację - faktycznie, stara 360 miała w sobie coś z seksownej koleżanki z klasy wyżej. Ładna, zgrabna, ale trochę za dużo makijażu, no i jakoś trudno mamie przedstawić.

Slim jest zupełnie inny, i tak, wiem, że to herezja, ale powiedzmy sobie szczerze - naśladuje nieco PlayStation 3. Czarny, błyszczący plastik wydaje się być świetnej jakości, nie ma już także topornych przycisków. Włączenie konsoli czy wysunięcie płytki odbywa się za pośrednictwem delikatnego muśnięcia kontrolki, która wydaje przy tym miły dźwięk. Tak miły, że aż go postanowiłem dla Was nagrać:

Polygamia.pl - Xbox 360 Slim sound test

Aha, Piotrek Gnyp poprosił mnie, żebym sprawdził, czy na konsoli widać odciski palców, czy obudowa się brudzi. Odpowiedź znajdziecie w galerii, stałem się być wobec konsoli bezlitosny i to chyba widać.

Cichy Największa wada pierwszych Xboksów 360? Były głośne jak wielkie suszary u fryzjera Twojej mamy. A jak się włożyło do napędu płytkę i próbowało grać, to hałas skutecznie zabijał całą przyjemność zabawy. Poważnie, do czasu aktualizacji softu, który umożliwił instalację gier na twardym dysku, z mojej konsoli korzystałem tylko w słuchawkach. Było to bardzo irytujące i rozczarowujące dla osób, które przesiadły się z komputerów, by poznać "wyższą kulturę grania" (w domyśle cichą i bezproblemową...).

Jak jest z nowym Xboksem? Zdecydowanie lepiej, ale nie doskonale. Szmer włączonej konsoli jest obecnie niemal niezauważalny, ale jest. Porównałem to z moją PS3 Slim i, przykro mi panie Ballmer, nowy Xbox 360 jest dalej głośniejszy od produktu Sony (którego zdarza mi się zapomnieć wyłączyć, bo po prostu go nie słyszę).

A jak jest w grach? Posłuchajcie:

Polygamia.pl - czy Xbox 360 Slim jest głośny?

Gorący Są upały, na szczęście "wiecie, co z nimi zrobić". Wie także nowy Xbox 360, który podobno ma nowy, dużo bardziej efektywny system chłodzenia, który ma go chronić przed awariami. Trudno mi teraz ocenić wydajność i skuteczność tej nowości, o czym mogę Wam jednak zaręczyć, że podczas tych przerażająco gorących dni Slim ani razu się nie zawiesił, nie zwolnił i nie zawiódł. Mogę Was także zapewnić, że dziura, poprzez którą konsola oddawała ciepło, była najgorętszym miejscem w moim mieszkaniu. To dobrze, to znaczy, że działa. Dobra rada - zapewnijcie swoim nowym zabawkom dużo przestrzeni od góry.

Ale czy szybszy? Tutaj wchodzę na grząski temat, bo niepoparty żadnymi wartościowymi z akademickiego punktu widzenia danymi. Otóż mam wrażenie, że Slim działa nieco szybciej od mojej starej konsoli (pierwszy model!). Testowałem główne menu, które zawsze mnie w Xboksach wkurzało, bo na tle tego z PS3 działało powoli jak stary maluch. Testowałem także Red Dead Redemption i Dragon Age. We wszystkich przypadkach miałem wrażenie, że gry działają odrobinę lepiej, płynniej. Niestety, tego nie da się zbadać inaczej, niż za pomocą specjalnych testów, a ja mogę być podatny na sugestię - wiecie, nowość, sprzęt nowszej generacji, to musi być lepsze.

Czy to fakt, czy tylko moje złudzenia, pozostawiam Waszej ocenie. Uważam jednak, że sprawiedliwie było to w tym miejscu odnotować. Jeśli ktoś ma już nowego 360 i może sprawdzić swoje odczucia, to będę wdzięczny za podzielenie się nimi w komentarzach.

Ale czy bezawaryjny? Jeśli chodzi o nowego Xboksa 360, to sprawa kluczowa. Pierwsze wersję konsoli Microsoftu padały jak muchy, na chorobę czerwonych pierścieni, później było lepiej, ale też daleko od ideału. Od najnowszego modelu oczekujemy lepszych parametrów (głośność, jakość, chłodzenie), ale przede wszystkim bezawaryjności. Czy ta sztuka się tym razem udała, przekonamy się zapewne już za kilka tygodni.

Czy kupić? To tylko pierwsze wrażenia, pogłębione testy pewnie się jeszcze w serwisie pojawią. Już teraz jednak mogę powiedzieć, że gdybym nie miał starego Xboksa, to z pewnością bym nowego kupił. Od starszych modeli wielu ludzi odstraszały historie o awariach, wymianach, problemach, ogólne wrażenie słabego wykonania. Teraz jest lepiej.

Nowego Xboksa kupiłbym także... na moim miejscu. Moja konsola chyba dogorywa, nie ma wyjścia HDMI, nie ma Wi-Fi, ma 120 GB twardy dysk i jest strasznie głośna. Nowy Xbox Wi-Fi ma wbudowane, jest mniejszy, bardziej elegancki, ma także większy dysk (250 GB), no i jest gotowy na Kinecta (nie trzeba będzie oddzielnego zasilania). Prawdopodobnie jest także bezawaryjny.

Co mnie powstrzymuje? Cena. Mając poprzedni model konsoli, nie chciałbym wydać na nowość więcej niż 1000 zł. Aktualnie to niemożliwe. Poczekajmy na obniżki.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)