X‑Play zrujnuje twoje dzieciństwo
Wracacie czasem do starych gier? Muszę się przyznać, że pomijając już problemy z uruchomieniem niektórych, starszych platform i tak zawsze mam przed tym pewne obawy. Bardzo często czas zaciera wszelakie negatywne wspomnienia i zostaje nam kryształowy i wspaniały obraz danej gry, który może się nieco różnić od rzeczywistości. Dodatkowo, gdy odpalaliśmy stare tytuły, byliśmy młodsi i więcej rzeczy wydawało nam się głębszymi, ciekawymi itd. Często więc uruchomienie danej pozycji może skończy się częściową utratą dobrego zdania o niej i kwestionowaniem własnego gustu.
Seria X-play mi się podoba, choć wiem, że bazuje głównie na kontrowersji. W końcu stare legendy są odbrązawiane i pokazywane w nowym świetle, co musi zapieklić najbardziej zatwardziałych fanów. Czy uruchomiłbym teraz FF7? Pewnie nie. Poczekam na FFXIII. Za to kusi mnie po raz kolejny Torment i Bloodlines. Na szczęście Alicja dostanie konsolowego sequela.