Wywiad: Sky Force - polski minis zmierza do PlayStation Store

Czym jest Sky Force i czemu gracze powinni mieć tę grę na oku? Sky Force to tytuł, który od samego początku szatą graficzną, muzyką oraz klimatem miał przypominać shootery z lat 90-tych. Jednak ponieważ gra była przeznaczona głównie na telefony komórkowe i miała trafić do masowego odbiorcy, postanowiliśmy obniżyć w niej poziom trudności. Nie wymagamy od graczy ekwilibrystycznych umiejętności meandrowania pomiędzy gąszczem wrogich pocisków przykrywających niemal cały ekran.

Sama rozgrywka jest więc bardzo prosta - gracz może wybrać jeden z trzech dostępnych statków powietrznych (które różnią się od siebie prędkością i pancerzem) i ma za zadanie zniszczyć jak najwięcej wrogich jednostek, starając się jednocześnie ratować ludzi rozsianych po danej mapie (za co są bonusowe punkty) i zbierając różnorakie ulepszenia statku. Jest to typowy arcade, w którym liczy się tylko i wyłącznie dobra zabawa, która przywodzi na myśl tak kultowe tytuły z salonów gier, jak chociażby 1942 od Capcom.

Gra została pierwotnie wydana w 2004 roku na telefonach Nokii i od samego początku cieszyła się wielką popularnością. Jednak jeśli policzymy ilość pobrań wszystkich wersji Sky Force, to otrzymamy liczbę przekraczającą 3 miliony egzemplarzy, co w przypadku gry mobilnej jest bardzo dobrym wynikiem, a trzeba dodać, że liczba ta ciągle rośnie. Znaczący jest również fakt, że na portalu IGN Sky Force otrzymał najwyższą ocenę spośród wszystkich polskich gier (9.5/10), co jest jednocześnie jedną z najwyższych ocen, jaką otrzymały na tym serwisie gry mobilne w ogóle.  Od tamtego czasu została przeniesiona i wydana na wielu innych platformach, takich jak: Symbian, Windows Mobile, Palm OS, iPhone, Android, Samsung Bada.

Gracze często pytali nas czy nie myśleliśmy o wydaniu Sky Force na prawdziwe konsole. Kiedy Sony zapowiedziało, że umożliwia wydawanie gier typu "Minis", od razu wiedzieliśmy, że jest to idealny kanał dystrybucji dla Sky Force.

Czy znane są już data premiery i cena? Data premiery nie jest znana - gra jest obecnie testowana przez Sony. Mam nadzieję, że zostanie ona wydana jeszcze w tym roku. Kwestia ceny też jest otwarta. Jednak w przypadku gier typu "Minis" sprawa jest raczej jasna - gra nie będzie droga.

Wydanie gry, jako minisa było waszym pierwszym wyborem czy może badaliście też możliwość zaatakowania Xbox Indie Games czy nawet Xbox Live Arcade? Zastanawialiśmy się wielokrotnie nad XBLA - jednak zawsze na przeszkodzie stawała bariera budżetu oraz nakładu pracy koniecznego na przeniesienie gry. Obecnie posiadamy odpowiednie środki i technologię, aby zaistnieć na XBLA. Za wcześnie jednak mówić o konkretach. Mogę tylko powiedzieć, że obserwujemy ten rynek bacznie.

Gry wydawane poprzez kanał Xbox Indie Games muszą być stworzone za pomocą technologii XNA. Dla twórców gier jest to zwykle ułatwienie, jednak w przypadku portów gier istniejących wiążą się z tym pewne koszty dodatkowe. Myślę, że jeśli Sky Force okaże się sukcesem na PSP, będziemy rozważać przeniesienie gry również na Xboksa.

Czym różni się produkcja gry na iPhona i takiej, która ma trafić do PlayStation Store? Dokładnych kwot oczywiście nie mogę podać - ogranicza nas umowa z Sony. Mogę jednak z całą pewnością stwierdzić, że proces produkcji gry Minis jest o wiele bardziej kosztowny i czasochłonny od produkcji porównywalnej gry dla iPhone'a. Wpływ na to ma kilka czynników takich jak: początkowy koszt zakupu devkitu, koszt wykonania ratingów ESRB i PEGI oraz koszt związany z samą produkcją gry. Należy pamiętać, że gra wychodząca na PSP jest bardziej restrykcyjnie testowana pod kątem różnych wymagań stawianych przez Sony. Dodatkowo ludzi znających się na programowaniu iPhone'a jest więcej niż takich, którzy znają się na programowaniu PSP. Wszystko to sprawia, że koszt produkcji tytułu jest znacznie większy.

Sony oferuje wszystkim developerom wsparcie techniczne związane konkretnie z PSP. Nasze kontakty ograniczają się jednak tylko do spraw technicznych. Sony nie ingeruje w żaden sposób w samą grę: np. gameplay. Pilnuje tylko, aby były przez nas spełnione wszystkie wymagania stawiane tytułom wydawanym na PSP.

Wersja PSP różni się nieco od oryginału. Aby sprostać oczekiwaniom tytułu wydawanego na PSP, poprawiliśmy szatę graficzną gry oraz przeprojektowaliśmy poziomy do trybu "landscape". Jednocześnie zachowaliśmy to, co w Sky Force jest najlepsze - klimat starych gier arcade i świetny gameplay.

W minisy można grać też na PS3, czy myśleliście o sterowaniu przeznaczonym dla dwóch analogów, czy gracze będą musieli zadowolić się na PS3 jedną gałką? W Sky Force może grać tylko jedna osoba. Z jednej strony jest to jeszcze pozostałość z wersji z 2002 roku, a z drugiej po prostu brak takiej możliwości technicznej, gdyż minisy z zasady nie obsługują trybu wieloosobowego i nic z tym nie zrobimy, bo wynika to z polityki Sony. Tryb multiplayer z pewnością byłby interesujący - być może pomyślimy o tym gdy przyjdzie czas na Sky Force 2, przy założeniu, że gra wyszłaby wtedy jako tytuł dedykowany PS3 poprzez PS Network. Tutaj też kryje się kwestia drugiej gałki - minisy są platformą stworzoną od początku z myślą o konsoli PSP, która posiada tylko jednego analoga. PLAYSTATION 3 obsługuje minisy na zasadzie emulacji, zatem w ich przypadku nie ma możliwości przygotowania czegoś specjalnie pod kątem stacjonarnej konsoli Sony.

Jakie macie plany na przyszłość? Czy widzicie siebie dłużej w roli producentów minisów, a może macie plany związane z cyfrową dystrybucją na Xboksie albo Wii? Myślę, że naszym najbardziej prawdopodobnym następnym krokiem będzie wydanie gry "Sailboat Championship" jako tytułu WiiWare. Prace są już całkiem zaawansowane. Jeśli chodzi o inne platformy to jak najbardziej o nich myślimy. Jesteśmy technologicznie przygotowani na wydawanie naszych gier na XBLA i PSN. Nasza obecna strategia zakłada wypróbowanie wielu różnych platform. Wierzę, że kilka naszych tytułów znanych z iPhona czy iPada mogłoby zostać z powodzeniem wydanych na dużych konsolach. Pracujemy nad tym intensywnie i mam ogromną nadzieję, że fani PS3 i Xboksa też o nas niebawem usłyszą!

Wywiad przeprowadził Maciej Kowalik