Wygląda na to, że Fallout 4 naprawdę powstaje. Miejscem akcji będzie Boston
To nie pierwsze doniesienia, w których pojawia się to miasto, tym bardziej więc wyglądają na wiarygodne...
Jeden z czytelników Kotaku przekazał temu serwisowi kilka dokumentów, które okazały się scenariuszem wykorzystywanym podczas castingu do projektu o roboczym tytule "Institute". Nie pojawia się w nich słowo "Fallout", ale wiele wskazuje na to, że związane są właśnie z nową grą z tej serii - zaczynając od postapokaliptycznej scenerii, a kończąc na słowach "War. War never changes". Poza tym szef rzeczonego castingu pracował już przy produkcjach Bethesdy - Skyrimie i Dishonored. Sądzimy, że to wystarczające dowody.
Czego z tych dokumentów można dowiedzieć się o grze? Po pierwsze, będzie dziać się w Bostonie, a być może nawet w całym stanie Massachusetts (a w zasadzie Commonwealth, czyli tym, co z niego zostało po nuklearnej wojnie). Odwiedzimy, między innymi, Institute, czyli falloutową wersję MIT, słynnej amerykańskiej uczelni. Poznaliśmy także kilka imion postaci, które mogą pojawić się w grze: Preston Garvey, Travis Miles (to DJ radiowy) oraz niejaki Sturges, inżynier. Prawdę mówiąc, nie ma tego zbyt wiele...
Nikt nie powinien raczej wątpić w to, że Bethesda już od lat pracuje nad Falloutem 4 - w końcu to ogromna i popularna marka. Strona thesurvivor2299.com okazała się co prawda tylko (nieśmiesznym) żartem "fana", ale informacje Kotaku wydają się raczej prawdziwe. Zwłaszcza, że to nie pierwsze wieści o Bostonie.
Sama Bethesda nie komentuje doniesień Kotaku.
[za Kotaku]
Tomasz Kutera