Właściwie by być bardziej precyzyjnym, należałoby napisać, że holding Sega Sammy przejmie zarządzanie growym biznesem holdingu Index, za co zapłaci 14 miliardów jenów, czyli jakieś 445 milionów złotych. W praktyce oznacza to tyle, że Atlus znajdzie się pod wydawniczymi skrzydłami Segi.
Tak przynajmniej donosi Nikkei, bo Sega wydała oświadczenie o treści:
Media ogłosiły dziś, że Sega Sammy Holdings przejęło Index Corporation. Nasza firma nie ogłosiła tego przejęcia. To wszystko. Czyli zwyczajowa formułka, którą nie należy się przejmować.
A czy należy się przejmować, że Atlusa przejmie Sega? Firma ma długą tradycję współpracy z zewnętrznymi studiami i to raczej od Atlusa będzie zależeć jakość gry. Pamiętajmy jednak, że firma ma na koncie specyficzne erpegowe serie, a ostatnie ruchy Segi w temacie np. Yakuzy pokazują, że ta niekoniecznie lubi wydawać podobne produkcje poza Japonią. Trudno wyobrazić sobie, by kolejna Persona się u nas nie ukazała, ale już inne odłamy serii Shin Megami Tensei mogą mieć pod górkę. Ale nie zapeszajmy.
AKTUALIZACJA: Sega potwierdziła, że kupiła Index.
Marcin Kosman