Wydarzenia z turnieju For Honor pokazują, że gra Ubisoftu wciąż ma poważny problem

Kontrowersyjne zwycięstwo mówi wiele o stanie, w jakim znajduje się For Honor.

Obrazek

Powiedział dyrektor kreatywny For Honor, Roman Campos Oriola, wręczając puchar Jakubowi Palenowi. Miało to miejsce na koniec turniejowych rozgrywek pecetowej wersji For Honor. Ubisoft zaaranżował je, by wypromować start trzeciego sezonu gry.

Oriola, mimo swojego śmiechu (dość nerwowego), wyraźnie nie był zadowolony z tej sytuacji. I nic dziwnego. Zwycięzca do pokonania swojego przeciwnika w finale wykorzystał znany błąd w grze, z którego usunięciem twórcy nie potrafią się uporać od kilku miesięcy. Społeczność For Honor musiała się więc po prostu nauczyć z nim żyć, czyniąc z wykorzystania go specyficzny sposób rozgrywki.

Bazująca na błędzie metoda, nazwaną "techniką odblokowania" (unlock tech) opiera się więc na manipulowaniu blokadą celu. Polega na wyłączeniu blokady, zaatakowaniu przeciwnika i ponownym jej włączeniu. Sprawia, że niektóre ataki staje się niemożliwe do zablokowania, część ciosów staje się silniejsza albo eliminuje ogłuszenie sterowanej przez gracza postaci w przypadku bloku ze strony wroga.

Ogólnie rzecz biorąc - daje nieuczciwa przewagą w walce. Jej źródłem jest zaś jedynie to, że pewne mechanizmy rozgrywki nie działają tak, jak powinny.

Stwierdził po swoim zwycięstwie Palen. Sposób, w jaki wygrał cały turniej, nie był jednak jedynym problemem, który pojawił się w jego trakcie. Uczestnicy i widzowie narzekali na liczne błędy w rozgrywce, często wpływające na wynik poszczególnych meczów - coś co nie powinno mieć miejsca w przypadku gry, z której wydawca chce robić dyscyplinę esportową.

Na obronę Ubisoftu dodać można, że wydawca zapowiedział już liczne usprawnienia i poprawki do gry. Gracze dostać mają chociażby możliwość korzystania z serwerów dedykowanych, a na premierę 3. sezonu sieciowych rozgrywek udostępnione ma być zostać duże uaktualnienie. Nazwano je Grudge and Glory.

Pytanie, czy to wystarczy. Na razie bowiem wygląda na to, że opisany turniej, zamiast zachęcić nowych odbiorców do For Honor, tylko obnażył wciąż istniejące słabości tej gry. Jeżeli mają być one wyeliminowane już na start 3. sezonu, to może z promowaniem go należało poczekać na wprowadzenie tych poprawek?

No ale zobaczymy. Przy tych wszystkich wadach For Honor to gra bardzo ciekawa i dość unikatowa na rynku. Połączenie slashera, bijatyki i gry sieciowej dla wielu graczy naraz brzmi bardzo intrygująco i zachęca ciekawymi pomysłami. Oby tylko w końcu udało się to doprowadzić do stanu pełnej grywalności.

Dominik Gąska

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne