Wycieczka do Podmroku ze Swenem Vincke’m – obszerny materiał z Baldur’s Gate III
Fakt faktem, że ta podróż nie skończyła się ostatecznie zbyt dobrze, ale sam film i tak warto obejrzeć.
Zapowiedziany rok temu Baldur’s Gate III obudził niezmierzony pokładu entuzjazmu w fanach staroszkolnych gier cRPG (*zerka na Dominika*), choć trzeba przyznać, że Larian dość długo zwlekał z ujawnieniem pierwszych konkretów, bowiem pierwszy materiał z rozgrywki pokazano dopiero pod koniec lutego, o czym obszernie pisał dla Was redaktor Gąska tutaj.
Baldur's Gate 3 Aims to Take the Best of Divinity and Make it Better | Summer of Gaming 2020
Z kolei dzień później zaczęły pojawiać się kolejne ciekawe informacje, choćby o związkach i romansach, jakie będą czekać na naszą postać czy jej towarzyszy, a także zasugerowano, że Baldur’s Gate III może być zbyt wymagającą grą dla PlayStation 4 i Xboksa One.
Mimo koronawirusa i konieczności pracy z domu Larian zapewniał, że wczesny dostęp i wszystkie zaplanowane pokazy odbędą się zgodnie z planem i, cóż, trzeba powiedzieć, że słowa dotrzymał, o czym mogliśmy się przekonać w ciągu ostatniego tygodnia. Zaczęło się od prezentacji na Guerrilla Collective, na której Swen Vincke, dyrektor kreatywny i założyciel Lariana, ogłosił, że wczesny dostęp gry wystartuje już w sierpniu, a przy okazji pokazano nowy zwiastun.
FULL Baldur's Gate 3 Live Gameplay Presentation
Baldur's Gate III, czyli powrót do klasycznych erpegów z dużą dozą świeżości i elementów znanych z Divinity: Original Sin
Jakby tego było mało, zapowiedziano obszerny pokaz gry, a ten odbył się właśnie wczoraj. Podobnie, jak w przypadku lutowej prezentacji, grającym był wspomniany założyciel studia, jednak tym razem dostał on znacznie więcej czasu antenowego, a całość przeciągnęła się do ponad godziny. Co więcej, oglądający stream gracze mogli wpływać na to, gdzie uda się Vincke i co powinien tym razem zrobić. Ponownie pokazało to, że twórcy mają do zaoferowania naprawdę wiele i nie boją się nieprzewidzianych sytuacji, która być może nie pojawiła się na pierwszych testach.
Tym razem obyło się na szczęście bez problemów technicznych (mam jednak wrażenie, że ta drobna wpadka z lutego jeszcze bardziej utwierdziła fanów, że ta gra naprawdę żyje i oni będą mogli w nią zagrać), a deweloper skupił się przede wszystkim na pokazaniu jak największej ilości nowych aspektów trzeciego Baldura. Nie stroniono też od kwestii fabularnych – w pozbyciu się larwy Łupieżców Umysłu (tych macko-stworów), której nosicielem jest nasza postać, pomoże nam sam diabeł.
Co więcej, dużą rolę w rozwiązywaniu problemów będą odgrywały nasze umiejętności, a jak sugeruje Vincke, każda z nich może okazać się przydatna. Nie chodzi tutaj tylko o te bojowe zdolności – każda lub prawie każda akcja będzie czymś w rodzaju testu i jeśli nie uda się nam go zdać, to wtedy gra zaproponuję nam użycie innej umiejętności.
Sama wycieczka do Pomroku zakończyła się sromotną porażką, bowiem deweloper postanowił wybrać się do niego w pojedynkę, nie zabierając drużyny. Nie zmienia to jednak faktu, że wszyscy dobrze się bawili, a to chyba najważniejsze. I oby w sierpniu, gdy gra pojawi się we wczesnym dostępie na Steamie, również tak było.
Bartek Witoszka