Wybory i nieszablonowe podejście do rozgrywki będą ważnymi częściami Ghost of Tsushima
O nowej grze Sucker Punch wiemy już naprawdę sporo, dlatego warto podsumować wszystkie informacje. Zwłaszcza, że już za chwilę premiera,
15.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 12:18
Choć sam proces zapowiedzi jest dość powolny, bo mimo że do premiery pozostało raptem dwa miesiące, o nowym mega hicie Sony nie wiemy jeszcze za wiele. Nie to, żeby na rzekał – wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, że co kilka dni nie dostajemy nowego materiału z rozgrywki, który tylko lekko różni się od tego wcześniejszego. Przy okazji promocji Mass Effecta Andromedy miałem wrażenie, że codziennie jest jakiś nowy pokaz zwiastuna, filmiku prezentującego walkę czy historię jakiegoś towarzysza.
Ghost of Tsushima -The Ghost | PS4
Zatem, Ghost of Tsushima, którego zapowiedź ukazała się niedawno w brytyjskim Official PlayStation Magazine i patrząc po nastrojach w Internecie, wywarła całkiem pozytywne wrażenie. Użytkownik Reddita, Hubble, podzielił się najważniejszymi informacjami z owego artykułu, prezentując kilka ciekawych aspektów gry. Przede wszystkim brak tradycyjnych znaczników na mapie – gracz sam będzie musiał ustalać sobie cele na podstawie znajomości terenu czy punktów orientacyjnych.
Pachnie to trochę Zeldą z 2017 roku, choć podejrzewam, że świat nie będzie aż tak rozległy. Z drugiej strony, Ubisoftowe pytajniki i znaczki dawały pewne poczucie bezpieczeństwa, co w przypadku czyścicieli map (zaliczam się do nich) było dość istotne; pozwalało mieć pewność, że uda się zebrać wszystkie piórka, jajka czy inne skórki. Poza tym, nie pierwszy raz słyszymy o takim emergentnym systemie, w którym to gracz będzie kształtował swoje własne przygody. Zobaczymy jak wyjdzie to w połączeniu z silnie zarysowaną linią fabularną, ale póki co musimy wierzyć na słowo.
Jeśli argumenty zawiodą, to pozostaje nam walka i oprócz otwartych starć przyjdzie nam również wykorzystywać różnego rodzaju pułapki czy inne partyzanckie sztuczki, stojące w sprzeczności z honorowymi, otwartymi starciami samurajów. To rozdarcie pomiędzy tradycją a nowoczesnymi taktykami również ma być istotną częścią gry i tu znów wyjdzie na wierzch mój sceptycyzm, bo aż się prosi, żeby odnieść to do dysonansu ludonarracyjnego. Wiecie, w dialogach bohater będzie się wzbraniał i zaklinał, jakie to nieczyste zagrywki, a w samej bez większych wyrzutów sumienia będzie unikał otwartych starć na rzecz przeróżnych forteli i zasadzek.
Bartek Witoszka