Wszystko, co wiemy o The Last of Us
Ostatnio pojawiło się sporo plotek na temat nowej gry Naughty Dog - zebrałem je w jednym miejscu, bo może się okazać, że premiera odbędzie się jeszcze w tym roku (choć Sony twierdzi, że to tylko spekulacje). UWAGA: tekst może zawierać spojlery dotyczące fabuły TLoU i... Uncharted 2.
09.02.2012 | aktual.: 15.01.2016 15:43
Świat „The Last of Us” dzieje się w postapokaliptycznym świecie - jednak do katastrofy nie doprowadził wybuch bomby atomowej, lecz niezwykły grzyb, który infekuje ludzkie mózgi i powoduje agresję. Inspiracją był program „Planet Earth” z 2008 roku nadawany przez BBC i odcinek o maczużniku - pasożycie, który atakuje mózg mrówki i powoduje dezorientację. Następnie rozrasta się na zewnątrz i zabija ją, następnie zarodnikami zaraża kolejne. Jest wiele typów tego grzyba, każdy atakuje inny gatunek.
Rok później na ten program trafili Bruce Straley (szef prac nad grą) oraz Neil Druckman (dyrektor kreatywny) i od razu przyszło im na myśl, że taki grzyb mógłby atakować też ludzi.
Koniec świata wygląda podobnie jak w „Enslaved: Odyssey to the West” - jest pełen nie szarego pyłu, ale bujnej, dziko rosnącej roślinności. Rośliny odbierają teren, który kiedyś zabrał im człowiek. Podobieństwo do „Enslaved” nie jest przypadkowe - Mark Richard Davies, który był jej głównym projektantem, pracuje teraz nad „The Last of Us”. Poprzednia gra zyskała uznanie m.in. za przedstawienie relacji między postaciami.
Dość oczywistą inspiracją dla wyglądu świata był film „Jestem legendą”. Oraz nurt w fotografii zwany „ruin porn” - zdjęcia przedstawiające zrujnowane, opanowane przez roślinność budynki.
Akcja będzie się dziać w kilku miejscach Ameryki. Oprócz Pittsburgha odwiedzimy też przedmieścia i wieś. Wiemy też, że istnieją strefy kwarantanny utworzone przez resztki ocalałej armii - tam życie toczy się normalnie, choć pod autorytarną władzą wojskowych - co oznacza natychmiastową karę śmierci dla każdego podejrzanego o infekcję. Na zewnątrz kręcą się bandy szabrowników i przemytników walczących o przetrwanie. Nie noszą masek - ryzyko infekcji przez powietrze istnieje tylko w przypadku dużej koncentracji zarodników.
Postaci Twórcy deklarują, że chcą położyć nacisk na postaci i relacje między nimi, tak by gracz martwił się tym, co się z nimi stanie. Wśród inspiracji wymieniają „Drogę” (relacja ojca i syna). By uwiarygodnić relacje, aktorzy wspólnie i jednocześnie nagrywają dialogi i motion capture scen akcji - stąd bierze się naturalność zachowań postaci. Mają też pozwolenie na improwizowanie - stąd wzięło się sporo dowcipów i najlepszych ripost.
Jednak, jak mówi aktor grający Joela - ludziom tylko się wydaje, że rozumieją, co dzieje się między nim a Ellie. A prawda jest zupełnie inna - być może to rodzaj sojuszu z przymusu, jak w „Enslaved”. Fabuła gry ma być w pewien sposób rozwinięciem relacji Tenzina i Drake'a z „Uncharted 2”. Czyżby jeden bohater (Ellie?) posiadał wiedzę o tajemnicy, która jest potrzebna temu drugiemu? Ich relacja ma też przypominać te przedstawione w filmach „Prawdziwe męstwo” i „Droga do zatracenia”. Jednym z głównych elementów fabuły ma być miłość - ojca do córki, którymi jednak bohaterowie nie są.
Joelowi i Ellie przyjdzie się więc zmagać nie tylko z zarażonymi grzybem ludźmi, ale także z normalnymi osobami - co widać w zwiastunie i na obrazkach. Zdarzy się też, że ktoś zechce nam pomóc - w grze pojawią się różne stronnictwa o odmiennych motywacjach. Twórcy mówią, że nie należy się spodziewać ciągłych potyczek z zainfekowanymi i starają się nas przekonać, że „The Last of Us” nie jest „kolejną grą o zombie”. Najważniejsi są ludzie i ich zachowania - zagłada i bestie stanowią tylko tło - jak w komiksie (mniej serialu) „Żywe trupy”.
Joel
(głos: Troy Baker)
To nim pokieruje gracz. Ma około 40 lat i można się domyślać, że niejedno za sobą. Pamięta jeszcze świat sprzed katastrofy. Okazuje się, że mężczyzna nie będzie wcale kryształową postacią. Jak mówi Ellie:
Nazywano go okrutnym zbirem, brutalnym zabójcą i zwolennikiem tortur. A ja? Dla mnie jest po prostu Joelem. Kiedyś nie obawiałeś się, że jakiś człowiek na Ciebie zapoluje, a normalnym zajęciem małej dziewczynki nie było przeszukiwanie trupów. A już na pewno nie musiałeś się nimi martwić. Wiadomo także, że Joel jest w jakiś sposób „znany” w świecie po katastrofie - może podpadł jednej osobie za dużo - to by wyjaśniało, dlaczego inni na niego polują. Żyje ze szmuglowania broni i narkotyków do stref kwarantanny. Troy Baker zdradza, że Joel nie jest typem bohatera - chce przede wszystkim przetrwać. Nie wiadomo dlaczego decyduje się na przeszmuglowanie Ellie na zewnątrz. Gdy sprawy idą źle, ścigany przez wojsko ulega prośbie umierającego przyjaciela i bierze ją pod opiekę. Ponieważ nie udaje im się ukryć przed pościgiem, zmuszeni są ruszyć na zachód przez całe Stany.
Dubbingujący go aktor jest znany z podkładania głosu Two Face'a w „Batman: Arkham City” i Snowa w „Final Fantasy XIII”. Do inspiracji gry i swojej postaci dodaje też film „Ludzkie dzieci”.
Ellie
(głos: Ashley Johnson)
Czternastolatka wychowana w postapokalipsie - w internacie w strefie kwarantanny. Jest zafascynowana tym, jak świat wyglądał wcześniej - zwłaszcza przedmiotami codziennego użytku: książkami, płytami. Dopiero Joel opowiada jej o ulicach niegdyś pełnych ludzi. Jak na czternastolatkę jest bardzo dojrzała - musiała się przystosować do panujących warunków. W zwiastunie z zimną krwią otwiera nóż i atakuje mężczyznę, z którym zmaga się Joel. Jak twierdzi: „To ich codzienność”. A w czasie walki klnie, podobnie jak wszyscy dookoła. To mężczyzna uczy ją posługiwania się bronią. A ona określana jest jako „jedyna szansa Joela na zbawienie”. Mimo że to postać kierowana przez konsolę, ma nie być tylko zbędnym balastem - będzie się uczyć i rozwijać, by w trakcie gry stawać się coraz bardziej przydatna.
Postać dziewczynki podobno wcale nie jest wzorowana wizualnie na Ellen Page, lecz zdjęcia wykazują coś zupełnie przeciwnego, zwłaszcza jeśli spojrzymy na te z filmu „Juno”:
Dubbingująca Ellie aktorka jest znana z seriali „Dzieciaki, kłopoty i my” oraz „The Killing”.
Rozgrywka, fabuła Na razie najmniej o niej wiadomo. Głównym elementem ma być fabularna kampania dla jednego gracza, ale potwierdzono także pewien rodzaj trybu wieloosobowego.
Walka ma wymagać myślenia - wprawdzie wroga będzie można zabić jednym pociskiem, ale amunicji zawsze będzie brakować. Walka polega głównie na starciach na bliskim dystansie bronią improwizowaną: w ruch idą pięści, cegły, deski. Można współpracować - Ellie ogłusza przeciwnika cegłą, Joel poprawia deską.
Sztuczna inteligencja ma być dynamiczna - przebieg potyczki wpływa na zachowania wroga. Jeśli masz broń palną, przeciwnicy będą się chować za osłonami i zachodzić z boku. Jeśli ręczną - zaatakują z całą siłą. Wściekną się, gdy zginie jeden z nich, będą się ostrzegać przed graczem, a gdy któryś zostanie sam - wpadnie w panikę. Walka ma być brutalna i bezkompromisowa. Powrócą apteczki - jednak użycie ich będzie wymagało czasu. Najlepiej unikać starć, gdy tylko to możliwe.
Oprócz walki pojawią też sekwencje platformowe i zagadki, jedne i drugie korzystające z możliwości obojga bohaterów. Będą dużo bardziej realistyczne, nie spodziewajcie się akrobacji z „Uncharted”.
Dowiedzieliśmy się też, jak wygląda przykładowa sceny z rozgrywki. Bohaterowie jadą pickupem i widzą blokadę na drodze, zostawiającą tylko wąski przesmyk. Ktoś woła do nich, prosząc o pomoc. Ellie pyta, czy zamierzają to zrobić, ale Joel przekonuje ją, że to rabusie, chcący ich okraść. Przyspiesza i próbuje przejechać obok nich. Szabrownicy zaczynają do nich strzelać. Bohaterom prawie udaje się uciec, ale ich pojazd zostaje staranowany przez autobus, który wbija go w wystawę sklepową. Joel i Ellie zostają wyciągnięci z samochodu i rozpoczyna się walka.
Gdy opada kurz, bohaterowie znajdują w garażu schowek z zapasami rabusiów. Ellie pyta, skąd Joel wiedział, że to pułapka - mężczyzna odpowiada, że zdarzało mu się w takich uczestniczyć. Dziewczynka chce wiedzieć, czy zabił wiele niewinnych osób, mężczyzna wymiguje się od odpowiedzi. Ellie twierdzi, że w ten sposób potwierdza - Joel mówi, że może sobie myśleć, co chce. Razem ruszają przez most, który prowadzi do strefy kwarantanny. Dookoła jest pełno samochodów podziurawionych kulami, z martwymi ciałami w środku. Ellie pyta, czy zrobili to szabrownicy - Joel odpowiada, że raczej wojsko. Nie dało się pomieścić wszystkich w strefach, a zabicie ich spowodowało, że w przyszłości będzie mniej zarażonych w okolicy. Gdy między samochodami robi się za ciasno, bohaterowie zaczynają iść po dachach. Ellie stwierdza, że to miejsce w zasadzie ma swój urok. Nagle z pobliskiej bramy podrywa się stado kruków. Joel chowa się za bagażnikiem samochodu, ściąga za sobą Ellie i krótkim „Zamknij się” ucisza jej pytania. Dwie niewyraźne postaci wspinają się na samochody... i tu demo się skończyło.
Fabuła ma być zamkniętą całością - by nie zostawiać graczy z niedokończoną historią, gdyby tytuł się nie sprzedał. Natomiast jeśli pomysł się spodoba, ma być wspierany - spodziewajcie się drugiej części.
Grafika i muzyka Autorem ścieżki dźwiękowej jest Gustavo Santaolalla - autor muzyki do „Dzienników motocyklowych”, zdobywca Oskarów za „Brokeback Mountain” i „Babel”.
„The Last of Us” wykorzysta tę samą technologię co „Uncharted 3”, jednak znacząco zostanie poprawiona animacja twarzy i zdolność postaci do wyrażania emocji. Każde uczucie odmalowujące się na twarzy (radość, agresja) ma mieć kilka różnie wyglądających form, zależnych od jego natężenia. Animacje będą robione ręcznie.
Z kolei scenki przerywnikowe mają przypominać film „Ludzkie dzieci” - kamera z ręki, bez statywu i stabilizacji obrazu.
Grafiki koncepcyjne do gry tworzyli Polacy: Maciej Kuciara:
Oraz Marek Okoń:
Jednym z programistów jest Michał Iwanicki.
Wywiady z twórcami Premiera jest planowana na koniec 2012 lub początek 2013 r.
[Edge, Gameinformer via NEOGaf, Allgamesbeta]
Paweł Kamiński