Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Halo Infinite, ale nie mieliście okazji zapytać
Na szczęście my zapytaliśmy za was.
24.07.2020 | aktual.: 24.07.2020 11:46
Xbox Series X ma być generacją, która przywróci glorię i chwałę serii "Halo". Serii od dawna pokrytej patyną. Po czwartkowym pokazie gry chyba mało kto wpadł w dziki entuzjazm. Nawet najzagorzalsi fani serii nie mówili nic albo zasłaniali niewiele mówiącym: widzę tu potencjał. Po obrazkach, jak poniższy, trudno go jednak dostrzec.
PC Gamer próbował wziąć twórców w obronę pisząc, że przynajmniej są szczerzy. Po oficjalnym pokazie miałem okazję posłuchać, co ekipa z 343 Industries mówi o nowym "Halo". Okazało się, że wiele rzeczy podczas pokazu nie zobaczyliśmy.
Pierwsza kwestia - prezentowana rozgrywka nie była nagrywana na Xbox Series X, a na "pececie o zbliżonym standardzie do konsoli". Niby nic nadzwyczajnego, ale warto podkreślić.
Sama gra ma być ukłonem w stronę miłośników pierwszej trylogii "Halo". Głównym bohaterem "Infinte" będzie Master Chief. I nikt inny. Eksperyment ze zmianami perspektywy z "Halo 5: Guardians" ewidentnie się nie przyjął i został posłany ostatecznie do piachu.
Nowa odsłona serii to również nowe rozwiązania. Jedno z nich, czyli linkę z hakiem (swoją drogą, hit sezonu, ze świecą szukać gry bez grapling hooka) mogliśmy zobaczyć podczas pokazu. Gadżet ma nie tylko umożliwić nowe podejście do potyczek, ale również eksploracji. Ta ma być nieomal nieograniczona. Pojawią się charakterystyczne dla serii pojazdy, ale świat będzie znacznie większy niż dotychczas, a linka z hakiem pozwoli np. na wspinaczkę. Na mapie znajdziemy też wszelkiej maści "znajdźki", ale twórcy podkreślają, że solą gry nadal będzie akcja.
Halo Infinite | Campaign Gameplay Premiere – 8 Minute Demo
Sama historia ma być łatwo przyswajalna dla osób, które nigdy w "Halo" nie grały, natomiast wyjadacze otrzymają mnóstwo smaczków. Grę będzie można przejść w kooperacji. I to nie przez internet. Do łask wraca stary, dobry, kanapowy split-screen. Co więcej, dostępny będzie w dniu premiery zarówno na Xbox One, jak i Xbox Series X oraz pecety.
Ponadto postać Master Chiefa nie będzie miała tradycyjnego drzewka rozwoju, ale pojawi się możliwość ulepszania znajdowanych przedmiotów.
343 Industries zarzeka się, że "Halo Infinite" będzie śmigało w rozdzielczości 4K i utrzyma stałe 60 klatek na sekundę. Dotyczy to nie tylko zabawy w pojedynkę, ale również trybu kooperacyjnego. Można być złośliwym i napisać, że przy takiej oprawie graficznej nie będzie o to trudno. Jest jedno ale. Twórcy podkreślają, że gra będzie w przyszłości wyglądać lepiej. Co to znaczy? W "Halo Infinite" ma pojawić się ray tracing, ale dopiero po premierze. Dziwna decyzja, ale może być podyktowana tym, że tytuł zmierza zarówno na obecną, jak i na przyszłą generację konsoli Microsoftu.
I na koniec ciekawostka. Według ekipy 343 Industries, na następcę "Halo Infinite" poczekamy długie lata. Najnowsza odsłona serii ma otrzymać wieloletnie wsparcie, a wraz z nim rozszerzenia fabularne czy dodatkowe tryby wieloosobowe. Brzmi obiecująco, ale warto zastosować tu dewizę: pożyjemy, zobaczymy.