Wszyscy razem w Crysis 2

Kontynuacja bodaj najładniejszej strzelaniny w historii będzie miała tryb sieciowy z prawdziwego zdarzenia. A przynajmniej tak zapewniają nas autorzy.

marcindmjqtx

31.08.2010 | aktual.: 07.01.2016 15:56

Co to jest? Crysis 2 będzie kontynuacją znanej strzelaniny z 2007 roku, która po dziś dzień uchodzi za niedościgniony wzór tego, jak powinno robić się grafikę w grach. A multiplayer w Crysis 2 będzie... no cóż, trybem multiplayerowym w Crysis 2.

Wrażenia Crysis 2 był jedną z najbardziej widocznych gier targów, a wszystko za sprawą setek koszulek rozdawanych odwiedzającym. Co chwila można było napotkać kogoś w charakterystycznym t-shircie z napisem I <3 N.Y. Sama gra prezentowana była zarówno na tzw. floorze (czyli w halach wystawowych), jak i w strefie biznesowej, gdzie zamiast po raz kolejny tłumaczyć, że będzie się tu biegało po Nowym Jorku i strzelało do obcych, autorzy przekonywali dziennikarzy, że Crysis 2 to także najgenialniejszy tryb sieciowy od czasów Counter Strike'a. No może troszkę przesadzam, ale pokaz rozpoczął się od wykładu o tym, jaki to ten tryb jest dopracowany i jak to jego twórcy przykładają się do swojej roboty. Problem w tym, że to co nam pokazano absolutnie nie odbiega od standardów które znamy od lat.

Zaprezentowano dwa tryby gry - klasyczny deathmatch (tu zwany Team Instant Action) i coś w rodzaju capture the flag (Alien Crash Site), w którym celem obu drużyn było zabezpieczenie zasobnika zrzucanego przez obcych w losowo wybranym miejscu na mapie. Z racji warunków w jakich odbywała się prezentacja (cztery konsole, szybka wymiana graczy) chaos w trakcie starć był po prostu wszechogarniający. Cały czas ktoś właził mi na plecy, albo ja właziłem komuś, a niewielkie rozmiary mapek tylko przyczyniały się do zwiększenia zamieszania.

Pomijając klasyczne w tych przypadkach niedogodności muszę przyznać, że grało się całkiem nieźle. Jak łatwo się domyślić, głównym bohaterem jest tu oczywiście nanosuit, czyli superkombinezon, który nawet z największej melepety zrobi zabójczą maszynę. A przynajmniej tak to wygląda w teorii, bo w praktyce okazuje się, że bez umiejętności daleko się tu nie zajedzie. Kombinezon ma dwa podstawowe tryby działania odpalane wciśnięciem LB i RB (graliśmy na xboxach) - jednym uruchamia się pancerz, a drugim kamuflaż. Pomysł jest niezły, bo w lot można dostosować nanosuit do sytuacji w której się znajdujemy. Chcemy złapać nieuważnego przeciwnika, to odpalamy niewidzialność i zakradamy mu się za plecy, a jeśli znajdziemy się pod ciężkim ostrzałem, to dodatkowa osłona znacznie zwiększy nasze szanse na  wydostanie się spod nawałnicy ognia. Postać może także wykonywać efektowne ślizgi i skakać na zupełnie wariackie wysokości. W tym ostatnim przypadku wystarczy dłużej przytrzymać przycisk skoku. Muszę przyznać, że od strony obsługi Crysis 2 zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie - sterowanie zaprojektowano tak, aby gracz mógł sprawnie wykorzystywać nanosuit, jednocześnie nie marnując życia na poznawanie schematu rozłożenia przycisków.

Strzelanie, czyli to co w FPSie najważniejsze, jest takie jak trzeba, ale nie ma w nim nic wychodzącego poza normy i nic czego nie widziałbym w innych grach tego typu. Można niszczyć elementy otoczenia, karabinki szturmowe mają podwieszone noob-tubes czyli granatniki, gdzieniegdzie można znaleźć zamontowany na stałe ciężki karabin maszynowy - ot klasyka klasyk i nihil novi. Sympatycznym detalem jest killcam który pokazuje jak pocisk przeciwnika zmierza powoli w stronę naszej głowy (boom headshot!), fajne są egzekucje, których dokonuje się po podejściu naprawdę bardzo blisko przeciwnika, ale to wszystko już znamy.

Autorzy pokazali nam tylko dwa tryby, a w pełnej wersji ma być ich sześć. Ma być także 80 poziomów postaci, dziesiątki ulepszeń do nanosuita i 12 różnych mapek, pokazujących Nowy Jork z dość niecodziennych perspektyw. Multiplayer w pierwszym Crysisie zupełnie mnie nie zainteresował i szczerze powiem, że dokładnie takie same odczucia mam w przypadku części drugiej. Znacznie bardziej napalam się na tryb dla jednego gracza.

Crysis to oczywiście symbol jakości oprawy. Niestety pięcioletnia konsola nie poradzi sobie z trzyletnią grą, która w momencie wyjścia wymagała komputera, który powstał dopiero w dwa lata później. Cięcia były konieczne i choć gra wygląda nadal całkiem nieźle, to sporo można zarzucić płynności działania. Animacja po prostu rwała i jeśli nie zostanie to poprawione w pełnej wersji, to możemy się srogo naciąć.

Najfajniejsze:

  • łatwość wykorzystania nanosuita
  • zniszczalny teren

Najsłabsze:

  • przycinająca animacja

  • brak oryginalności

  • Werdykt: Crysis 2 w trybie multiplayer zrobił na mnie wrażenie takie, jak zrobił ongiś Crysis 1. Czyli żadne. Ot sensowna, dopracowana i zupełnie pozbawiona fantazji strzelanka. Pomysły z nanosuitem oczywiście urozmaicają rozgrywkę, ale nie nadają jej wyjątkowości, która potrzebna jest do wybicia się z tłumu. Może pozostałe tryby gry zmienią mój punkt widzenia. Na razie jestem sceptyczny.

    Tadeusz Zieliński

    Źródło artykułu:Polygamia.pl
    zapowiedzi360ps3
    Wybrane dla Ciebie
    Komentarze (0)
    © Polygamia
    ·

    Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.