Grę miał robić znany nam Skaguchi, muzykę Nobuo Uematsu, zaś celem gry było doprowadzanie gracza do płaczu co 15 minut. Nie chodziło tu o frustrację z powodu rozgrywki, ale o emocjonalne sceny, w których mieliśmy brać udział. Główna bohaterka (bohater?) miała na imię Sally, żyła w świecie z wielkimi piaskowymi istotami, z których jeden, był naszym przyjacielem i towarzysz broni, o imieniu Bogle. Więc tego wszystkiego już nie będzie i dowiadujemy się o tym w święta. Ech.
Piotr Gnyp
[via 1UP]