Współdzielone Premium w Battlefield 1. DICE chyba wreszcie zrozumiało coś ważnego

Wirtualna wojna bawi najlepiej z kumplami.

Współdzielone Premium w Battlefield 1. DICE chyba wreszcie zrozumiało coś ważnego
Maciej Kowalik
4

Niestety w okresie życia każdego Battlefielda przychodzi ten moment, gdy na rynek trafiają nowe mapy i wieczorne sesje w stałej ekipie stają pod znakiem zapytania. Bo nie każdy jest aż tak napalony na tę serię, by kupować karnet na dodatki jeszcze zanim tak naprawdę wiadomo, co w nich będzie. I nie każdy ma ochotę dopłacać do już raz wydanych pieniędzy na grę.

Battlefield 1: zwiastun dodatku „Nie przejdą”

Moment podziału bazy graczy na płacących i niepłacących to przykra sprawa. Szefostwo studia Psyonix, miało niedawno na ten temat coś do powiedzenia. Wiadomo, że nie ma co porównywać budżetu każdego nowego Battlefielda i Rocket League, ale mam wrażenie, że "duzi" gracze na rynku mogliby co nieco podpatrzeć od "młodych". Może widzimy właśnie pierwsze tego efekty, bo EA i DICE zamierzają nieco ograniczyć podział bazy graczy Battlefield 1.

Zaczną od jutra. Od startu programu Współdzielone premium (Premium Friends). Nazwa taka sobie, ale idzie za nią słuszna idea.

Rychło w czas, ale ok. Pomysł jest prosty. Osoba posiadająca Przepustkę Premium może zaprosić do swojej grupy w grze graczy, którzy jej, a więc i dostępu do nowych map nie mają. I wszyscy będą mogli grać razem, niezależnie od tego, czy bitwa toczyć się będzie na lokacji z "podstawki" czy dodatku.

Oczywiście są pewne zastrzeżenia, bo gdyby ich nie było nabywcy Premium mogliby wpaść w szał.

  • W drużynie z „Aktywowanym premium” tylko właściciele Przepustki lub konkretnego dodatku otrzymają PD za mapy, dostępne tylko w tym dodatku. Zachowamy PD zdobyte przez innych i przyznamy je retroaktywnie, gdy dana osoba kupi Przepustkę Premium Battlefield 1.
  • Tylko właściciele Przepustki lub konkretnego dodatku będą mogli pojawić się na mapie z bronią i pojazdami, dostępnymi tylko w tym dodatku.
  • Tylko właściciele Przepustki lub konkretnego dodatku będą mogli zdobywać wyjątkowe medale i kodeksy danego dodatku.

Retroaktywne zdobywanie punktów doświadczenia sprawia, że pokusa będzie więc spora. Po wyczerpujących starciach w Battlefield 1 naprawdę chciałoby się zobaczyć jakiś postęp tu i ówdzie. Ale ogólnie rzecz biorąc, towarzysko i na luzie da się grać na nowych mapach bez kupowania dodatków. Wystarczy kolega lub koleżanka, z Premium.

Obraz

Więc może jeszcze nie być tak różowo. Ale miło, że EA i DICE widzą, że dzielenie graczy względem zasobności portfela nie jest fajne.

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne