Z bólem serca przyznaję, że te kilkanaście lat temu dopiero za którąś próbą udało mi się zaliczyć wszystkie konkurencje. Pomimo tego pierwszą odsłonę serii wspominam miło właśnie między innymi dzięki tamtemu pomysłowi. A on powróci przy okazji Driver: San Francisco. Cieszycie się?
Driver San Francisco - garaż
Naszą recenzję gry możecie przeczytać tu.
za informacją prasową
Paweł Winiarski