Wrażenia z dema Flock!
Ostatnio polubiłem się w tych mniejszych tytułach, które nie wyrywają godziny czasu z naszego życia, a potrafią tak samo bawić. Po rozrywce intelektualnej z Cuboidem postawiłem na coś lżejszego, a zatem poniżej moje wrażenia z capcomowego Flock!.
13.01.2009 | aktual.: 15.01.2016 16:09
W zasadzie tytuł ten nie ma w sobie nic takiego wielkiego i pomimo, że jest silnie promowany przez Capcom to nie jest to żadna rewelacja. Miła i przyjemna produkcja, przy której szybko płynie nam czas, ale z pewnością nic takiego, co spowodowałoby trzęsienie ziemi na Xbox Live Arcade czy PlayStation Network.
Rozgrywka polega na dostarczeniu do statku matki odpowiedniej ilości zwierząt, a to zadanie wykonamy strasząc je po prostu naszym mrocznym promieniem światła roztaczanym za niczego nieświadomymi stworzeniami. Rozgrywka urozmaicana jest przez różnorodność zwierząt - mamy owce, byki i świnki, a każdy gatunek inaczej reaguje, gdy go ścigamy, co zresztą możecie sprawdzić na poniższych filmikach.
Flock! Demo Part 1 Załadował: polygamia_tv Przyznam, że tak jak owce i byki nie zachowywały się tak bardzo różnie, a raczej miały jedynie swoją specjalną zdolność, tak zabawa ze świniami przypominała bardziej pinball, co było miłą odskocznią i jestem bardzo ciekawy czy więcej takich rozróżnień będzie dostępnych w Flock!.
Świetnym pomysłem było również dodanie promienia, dzięki któremu możemy przewracać pola siana i rysować na nich specyficzne symbole. Przypuszczam, że ten sposób deweloper wykorzysta (przynajmniej ja bym tak zrobił) by umieścić kilka żartów sytuacyjnych, w których będziemy musieli np. narysować głowę postaci czy symbol z jakiejś znanej gry Capcomu. Zresztą zobaczcie co mi udało się narysować:
Flock! Demo Part 2 Załadował: polygamia_tv Niestety to w zasadzie wszystko, jeśli chodzi o rozgrywkę i pomimo tego, że było i zabawnie i przyjemnie, to nie wiem czy posiedziałbym przy tym tytule dłużej bez silnych urozmaiceń. Po prostu schemat jest bardzo prosty i liczę, że dalej wystąpią jednak bardziej elementy logiczne, bo już widzę, że będzie można w kółko poprawiać czasy, aby zrobić perfect abduction i złoty medal jednocześnie.
Gra posiada również rozbudowany edytor plansz wraz z możliwością udostępniania ich znajomym oraz kooperację dla 2 graczy. Niestety tryb ten był niedostępny w demie, więc nie miałem przyjemności przekonać się czy dwa latające talerze są lepsze niż jeden.
Ostatecznie grało się przyjemnie, ale to nic wielkiego i troszkę dziwi mnie tak silny marketing ze strony Capcomu. Myślę jednak, że przy odpowiedniej cenie będzie można sprawdzić jak to robią kosmicy, gdy nas porywają!
Beniamin Durski