Wracamy do Command & Conquer i Red Alert. Jednej z nich powrót służy zdecydowanie lepiej [RECENZJA]

Jeden dobry remaster to wydarzenie, dwa to...statystyka?

Wracamy do Command & Conquer i Red Alert. Jednej z nich powrót służy zdecydowanie lepiej [RECENZJA]
8

Command & Conquer i Red Alert były dla mnie grami przełomowymi. Teraz po niemal dwóch i pół dekady przychodzi mi do nich wracać. Powrót ten nie jest pozbawiony własnych ułomności, ale zarazem zaskakująco odświeżający.

Z C&C i Red Alertem miałem styczność około swoich premier, zupełnie niczym z innym kamieniem milowym tamtych lat, Diablo. Te tytuły były dla mnie (oraz gatunków, do których przynależały) szalenie ważne, ale… ogrywałem je najpierw na konsoli. Obie gry były bowiem wydane na PSX.

Obraz

Teraz, dzięki Command & Conquer Remastered Collection, można natomiast przyjrzeć się, na ile ta ich przełomowość była odporna na ząb czasu, a na ile trąci myszką.

Remaster wzorowy pod wieloma względami. Takie EA lubię

W wielu aspektach ten remaster jest wręcz wzorem do naśladowania. Studia Petroglyph i Lemon Sky zastały C&C w 480p, a zostawiły w 4K (czyli 2160p), czyli dokonały aż 27-krotnego skoku w szczegółowości.

Obraz

No i w ten sposób mikrozarządzanie wchodzi na nowy poziom, bo już nie musimy, niczym igły w stogu siana, szukać medyka czy odseparowywać gostków z miotaczami. Dlatego bez dwóch zdań, to zremasterowane wydanie, właśnie z takich względów praktycznych, to najlepsza wersja tych gier.

Z różnym skutkiem natomiast odświeżono, kiedyś uznawane za najlepsze w swoim rodzaju (w końcu w "najntisach" był boom na FMV), wstawki filmowe.

Obraz

Z tego co się orientuję, przy Red Alert, twórcy nie mogli dokopać się do oryginalnych plików i byli skazani na ukończony materiał z gier. Następnie całość przepuszczono przez algorytm AI, dzięki czemu da się to w ogóle oglądać w 2020 roku, ale w porównaniu do C&C jest słabiutko. A szkoda, bo Red Alert miał świetne FMV.

Obraz

I w tym miejscu muszę pochwalić Franka Klepackiego, który tworząc nowe utwory pod Command & Conquer Remastered, połączył wyraźnie nowoczesne brzmienia z zachowaniem ducha czasów lat 90.

Niektóre utwory brzmią niczym Dream Theater, a w innych przypadkach coś w stylu Crystal Method, a czasem mają wstawki brzmiące, jakby wyprodukowano je na Cubase. Ma to swój urok.

C&C i Red Alert różnie znoszą próbę czasu

No dobra, grafikę czy muzykę można odświeżyć bez problemu, wystarczy tylko dostateczna ilość gotówki, czasu i zasobów ludzkich. Co jednak z samym trzonem rozgrywki tych gier? Tutaj już one muszą obronić się same.

Obraz

Jak się w to gra po 25 latach? Zaskakująco fajnie, chociaż kampania w Command and Conquer: Tiberian Dawn jest nieco nierówna. Początkowe misje są banalne, a potem następuje spory skok poziomu trudności, a co druga misja skonstruowana jest w bardzo upierdliwy sposób.

Chodzi mi o skrojenie ich w tak bezlitosny sposób, że o sukcesie naprawdę decydują wyliczone co do piksela na ekranie ruchy. Po pewnym czasie, gdy już okres mentalnego "miesiąca miodowego" minął, zaczęła się regularna frustracja.

Obraz

Z kolei Red Alert bez dwóch zdań trzyma się świetnie, z genialnym tempem i wyważeniem poziomu trudności, a także idealnym skrojeniem na miarę kampanii. Tutaj misje, w których nie możemy niczego budować, a jedynie wypełnić cel z ograniczonymi środkami to klasa sama w sobie.

Obraz

Jednostkom zdarza się nie reagować na zaczepki w ogóle, a wielokrotnie trzeba je przeprowadzać przez pewne obszary na mapie indywidualnie, bo w grupie zaczynają masowo głupieć. Czasem jednostki ignorują nasze komendy w ogóle. W tym drugim przypadku trzeba je po prostu mocno pilnować i ponawiać ruchy, co bywa trudne przy dużej liczbie akcji w różnych miejscach.

Obraz

Okazjonalnie wskakują inne drobne bugi, typu niemożność przewijania mapy (aż do ponownego wyskoczenia z gry przez ALT-TAB) i mikro-zwieszki.

Wierzę, że większość usterek można jednak z czasem wyeliminować. Pomimo ich obecności, Command and Conquer Remastered Collection to świetny powrót do klasyków strategii czasu rzeczywistego. Tym bardziej wartościowy ze względu na bujną scenę moderską i masę zawartości stworzonej przez fanów oraz multiplayer.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne