World of Warcraft jest jak Dishonored - można go przejść bez zabijania
To jest taureński druid z World of Warcraft. Jest prawdziwym druidem - nigdy nikogo nie skrzywdził.
Ok, przyznaję. W tytule jest pewne nadużycie, bo nie wiem, czy można stwierdzić, że Irenic "przeszedł" World of Warcraft. Dotarł do 90. poziomu, więc chyba można.
Co lepsze, zrobił to w 12 dni (łączny czas grania postacią), zajmując się archeologią i zbieractwem w Kalimdorze. Chciał wejść do nowych obszarów dodanych wraz z Mists of Pandaria, ale okazało się, że bez zabijania się nie da. Więc zrezygnował. I tak druid ma czystą kartę (poza jednym zadaniem, które wskakuje automatycznie).
Creatures Killed: 0 Quests Completed: 1 Item Level: 0 Total Damage Done: 92 /Played 1-90: 12 days 4 hours 33 seconds (/Played 1-85: 8 days 23 hours 8 minutes 51 seconds) Zdarzało się to już wcześniej (choć tylko do 85 poziomu) - ale nadal podziwiam ludzi, że chce im się przechodzić grę w ten sposób.
No i jest to ciekawa obserwacja dla twórców - może należałoby częściej myśleć o dodawaniu pacyfistycznej ścieżki do MMO, ale ciekawszej niż zbieranie ziółek i przesypywanie kamyczków. W EVE Online się udało. Nie każdy chce być jak Leeroy Jenkins.
A może każdy?
Paweł Kamiński
[Battle.net via Kotaku]