World of Tanks zmienia się nie do poznania
Oto World of Tanks: Modern Armor. Już nie pancerne bestie w okresu wojen światowych czy wojny koreańskiej, a całkiem współczesne czołgi. I nie limitowany czasowo dodatek, a całkowicie oddzielny tryb. Ale na PC w to nie zagramy.
27 kwietnia ukaże się aktualizacja "World of Tanks: Modern Armor", ale pobierzemy ją wyłącznie na konsolach PS4 i PS5 oraz Xbox One i Xbox Series X|S. Co zaskakujące, bo do tej pory to PC było tą najważniejszą odsłoną dla firmy.
Najważniejsze informacje? Póki co jest ich nie wiele. Na pewno "Modern Armor" będzie funkcjonowało obok podstawowej wersji, a więc możemy spodziewać się oddzielnych menu i garażu. Lista czołgów pozostaje jeszcze tajemnicą. Na razie wiadomo tylko, że zasiądziemy za sterami amerykańskiego Abramsa M1A2 czy radzieckiego T-72BM, czyli maszyn z lat 80. i 90.
A co z maszynami z XXI wieku?? - Większość będzie z okresu zimnej wojny, jako że większość czołgów wtedy powstawała. Ale będą również dostępne i bardziej współczesne produkcje - informuje Polygamią Konrad Rawiński, starszy menadżer PR na Europę Północną i Wschodnią.
W dodatku pojawią się - oczywiście - nowe mapy, które mają trafić zarówno do klasycznego "World of Tanks", jak i w "Modern Armor". Dojdzie również nowy tryb, w którym nie będzie można korzystać z artylerii, za to dojdzie "gadżet" w postaci zasłon dymnych.
Nie zdziwiłbym się, gdyby nowy tryb był jeszcze stosunkowo niewielki, jeśli chodzi o zawartość i dostępne tanki. W takich sytuacjach najczęściej to popularność dodatku daje informacje twórcom, czy jest sens rozwijać go dalej. Ale coś czuję, że po latach siedzenia w II wojnie światowej sporo osób może czuć potrzebę czegoś nowego.
Tylko czemu tego nie ma na PC?