WordTrap Dungeon: druga gra Crunching Koalas jest już dostępna. Scrabble + dungeon crawler?
Jedno z polskich studiów niezależnych, Crunching Koalas, tworzy grę o atakowaniu potworów w tajemniczych lochach przy pomocy... słów.
O Crunching Koalas pisaliśmy już przy okazji gry Mousecraft, która trafiła do sieci w listopadzie ubiegłego roku. Właściwie trafiła tam jej wersja beta - warszawskie studio udostępnia bowiem swoje produkcje do publicznych testów i na podstawie opinii graczy stara się je ulepszać. W sprzedaży będą dostępne dopiero w momencie, gdy będą już skończone.
W ubiegłym tygodniu miałem okazję odwiedzić siedzibę studia. Spodziewalibyście się ekskluzywnej powierzchni w wielkim biurowcu? Nic z tych rzeczy. Crunching Koalas mieści się w mieszkaniu w jednym z gocławskich bloków. - Ale nie mieszkacie tu, tylko pracujecie, prawda? - zapytałem Tomasza Tomaszewskiego, który przywitał mnie w progu. - Nooo... w zasadzie ja tu mieszkam - odparł.
WordTrap Dungeon
Ale gry niezależne rządzą się swoimi prawami. Tam, gdzie nie ma wielkich pieniędzy, są wielkie ambicje... a także realistyczne podejście do świata. Dlatego też produkcje CK na razie przeznaczone są dla szerokiego, casualowego odbiorcy. Tak jest z Mousecraft, tak jest z najnowszym WordTrap Dungeon.
To prosta i sympatyczna gra, w której postać automatycznie porusza się po tajemniczych korytarzach lochów, co chwilę trafiając na kolejnego przeciwnika. Walczy zaś przy użyciu... słów. Na początku dostaje się wylosowany zestaw i to z niego należy układać wyrazy. W zależności od tego, ile mają liter, tyle akurat zadaje się obrażeń. Proste? Może i tak, ale działa i wciąga. Jeśli twórcy dodadzą - a mają to w planach - elementy RPG, to może wyjść z tego bardzo sympatyczne skrzyżowanie Scrabble i, powiedzmy, Puzzle Questa.
Wczesna wersja WordTrap Dungeon została udostępniona do publicznych testów dosłownie kilka godzin temu. Jeśli chcecie w nią zagrać, musicie zapisać się do betaprogramu Crunching Koalas. Jeśli natomiast już to zrobiliście, to po prostu kliknijcie tutaj.
Miejcie na uwadze, że na razie jest dostępna tylko w języku angielskim. Warszawskie studio pracuje oczywiście także nad polską wersją, ale okazuje się, że to zdecydowanie bardziej skomplikowane, niż się wydaje - nasz słownik jest o wiele bardziej rozbudowany niż angielski.
Gra pojawi się na Makach, Windowsie i Linuksie, ale być może także na innych platformach - w tym na niezależnej OUYI. Bierze udział w konkursie OUYA Create i ma szansę na wygranie tam aż 45 tysięcy dolarów. Jeśli chcecie ją wesprzeć, zajrzyjcie tutaj i podzielcie się nią na Twitterze, Facebooku albo w inny sposób.
Pełna listę konkursowych gier znajdziecie zaś tutaj.
WordTrap Dungeon to nieskomplikowana, ale ciekawa i wciągająca niezależna gra z Polski. Bardzo mnie ciekawi, jakie będą jej dalsze losy (podobnie jak ciekaw jestem losów Mousecrafta). Trzymam kciuki za sukces.
Tomasz Kutera