Woodsa stosunki z Electronic Arts
Tiger Woods nie miał ostatnio szczęścia - prostytutki, rozwód, nagonka mediów. Choć Electronic Arts nie zrezygnowało ze współpracy z golfistą, to szef firmy, John Riccitiello stawia sprawę jasno - Woods musi zacząć wygrywać, jeśli chce dalej współpracować z koncernem.
01.12.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie mamy planów, aby się od niego odwrócić, ale to są stosunki biznesowe zbudowane na pewnej bazie - my robimy najlepszą grę o golfie, a on jest najlepszym golfistą. Przez długi czas obie te kwestie muszą być prawdziwe, jeśli cały układ ma mieć sens. Nie ulega wątpliwości, że od wielu lat współpraca ta przynosiła świetne rezultaty i godnym pochwały jest fakt, że EA nie odwróciło się od golfisty w najcięższym dla niego okresie. Z drugiej strony, chyba nikt przy zdrowych zmysłach, nie zabijałby serii gier sportowych, która przynosi konkretne dochody. Takie niestety są skutki firmowania tytułu jednym, konkretnym nazwiskiem. Kiedy sportowiec jest w szczytowej formie, pieniądze płyną szerokim strumieniem. Kiedy jednak podwinie mu się noga, cierpi na tym również gra. Tak właśnie jest w tym przypadku - w porównaniu z ubiegłoroczną odsłoną, Tiger Woods PGA TOUR 11 zanotował 68% procentowy spadek sprzedaży.
[via Eurogamer]
Paweł Winiarski