Wolfenstein utrzymuje swój staroszkolny styl. Twórcy zamiast bawić się w DLC, zapowiadają samodzielny dodatek - Wolfenstein: The Old Blood
W parze z zapowiedzią idzie odpowiednio klasyczny zwiastun.
Wolfenstein: The Old Blood jest samodzielnym dodatkiem i jednocześnie fabularnym prequelem do Wolfenstein: The New Order z poprzedniego roku. Jak czytamy w informacji prasowej:
Mamy rok 1946, a naziści są o krok od zwycięstwa w drugiej wojnie światowej. W desperackiej próbie, która ma przechylić szalę na korzyść aliantów, B.J. Blazkowicz musi wyruszyć na epicką, dwuczęściową misję do Bawarii. Część pierwsza Wolfenstein: The Old Blood - Rudi Jäger i legowisko wilków - pozwoli B.J. Blazkowiczowi zmierzyć się z fanatycznym naczelnikiem więzienia w trakcie próby włamania na zamek Wolfenstein i wykradnięcia współrzędnych ośrodka generała Trupiej Główki. W części drugiej - Mroczne sekrety Helgi von Schabbs - w poszukiwaniu współrzędnych nasz bohater przybywa do miasta Wulfburg, gdzie nazistowska archeolog wykopuje tajemnicze artefakty, mogące uwolnić mroczną, starożytną moc. Twórcy zapowiadają nowe rodzaje broni i niespotykanych dotąd przeciwników. Wygląda na to, że klimat również będzie na swoim miejscu. Zresztą, wystarczy obejrzeć odpowiednio wystylizowany zwiastun:
Premiera dodatku już 5 maja. Gra pojawi się w wersji cyfrowej i pudełkowej na PC-cie oraz PS4 i tylko w wersji cyfrowej na Xboksie One. Kto się cieszy, ręka w górę.
[źródło: informacja prasowa]
Patryk Fijałkowski