Powody nie są znane, ale obstawiam kwestie... nazwijmy je logistycznymi. Na pocieszenie mamy nowe (finalne) projekty okładek. Nie sądzicie, że skoro patrząc na półkę widzimy głównie "grzbiety" pudełek, to warto byłoby zatroszczyć się i o nie?
Wojna dostanie kilka dni na dojście do siebie po świętowaniu Nowego Roku
marcindmjqtx