Włosi obciążyli internet, bo młodzież zaczęła grać w sieci
Ani trochę nie jestem zdziwiony.
13.03.2020 | aktual.: 16.03.2020 12:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tego należało się spodziewać. Jak donosi Bloomberg, po tym, jak zamknięto we Włoszech szkoły, kina i inne publiczne miejsca, jednym ze sposobów na spędzenie wolnego czasu stały się gry.
Popularność sieciowych produkcji wzrosła na tyle, że ruch w ciągu ostatnich tygodni wzrósł nawet o 70 proc. To dane, które ujawnił krajowy operator Telecom Italia SpA.
Za sporą część wzrostów odpowiadają Fortnite i Call of Duty - choć nie sprecyzowano, czy chodzi już o najnowszą darmową część, czy poprzedników. Niewykluczone, że Warzone zdążyło dołożyć swoją cegiełkę, skoro na całym świecie przekroczono barierę 6 mln graczy - i to w ciągu pierwszej doby od premiery.
Większy ruch nie dziwi, bo na przymusową kwarantannę podobnie zareagowali Chińczycy. Panikę związaną z koronawirusem widać też na Twitchu. W lutym i marcu 2019 średnia liczba widzów wyniosła 1,3 miliona, natomiast średnia za kończący się tydzień to 2,2 miliona użytkowników. Można podejrzewać, że liczby będą rosnąć, skoro wirus dociera do kolejnych państw, a apele, by zostać w domu, wybrzmiewają coraz głośniej.
A jeśli chodzi o włoską sieć, to najgorsze dopiero przed nią. Mieszkańcy Włoch do 3 kwietnia mogą liczyć na darmowe konto premium w serwisie dla dorosłych PornHub.
Sytuacja we Włoszech jest naprawdę poważna. 12 marca władze donosiły o ponad 10 tys. zakażonych. Odnotowano też ponad 600 przypadków śmiertelnych.