Wlazł kotek na płotek

Przez ostatnie lata gry poszły niesamowicie do przodu pod praktycznie każdym względem. W niczym nie przypominają produktów, na których wychowało się moje pokolenie. Może to kwestia sentymentu, a może tęsknota za dzieciństwem, ale produkcje stylizowane na tytuły z ubiegłego wieku wyciskają mi z oczu łzy wspomnień. Taki właśnie jest Cat Astro Phi - idealny przykład tego, jak grało się kiedyś.

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Moja dzisiejsza propozycja to klasyczna do granic możliwości platformówka w starym, naprawdę starym stylu. Fabuła nie ma tu znaczenia - szukamy kota. Niestety los będzie nam rzucał kłody pod nogi i przejście kolejnych etapów napsuje trochę krwi. Czeka nas przesuwanie skrzyń, unikanie przeciwników i strzelających działek, a także wysadzanie napotkanych przedmiotów celem utorowania sobie dalszej drogi. Plansze są proste w konstrukcji - oczywiście z perspektywy dzisiejszych gier. Jeśli jednak poświęcicie Cat Astro Phi przynajmniej kilkanaście minut, to zrozumiecie, że nawet z pozoru banalne zadania mogą okazać się trudne i wymagające przynajmniej chwili zastanowienia.

Tytuł w żadnym aspekcie nie przypomina wirtualnej rozrywki XXI wieku. Wrażenie obcowania z produktem mającym na karku kilkadziesiąt lat, potęguje grafika pojawiająca się wokół samego ekranu gry. Obrazek przypomina pierwszego GameBoya i pozwala poczuć się jak szczęśliwi posiadacze tego sprzętu na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Oczywiście nic nie jest wytarte czy uświnione tłustymi paluchami i resztkami jedzenia. Rozczulające.

Na sam koniec zostawiłem sobie oprawę graficzną właściwej gry. GameBoy. Słowo klucz, oprócz którego w zasadzie nie trzeba mówić nic więcej. Zielony filtr nałożony na obraz to idealna replika monochromatycznego wyświetlacza przenośnej konsoli Nintendo. Oprawa dźwiękowa nie jest obrazowi dłużna i nawiązuje do melodyjek płynących z kieszonkowego sprzętu od Wielkiego N. Nuty wydobywające się z głośników podczas wyświetlania ekranu tytułowego gry skojarzyły mi się produktami demosceny Atari XE do tego stopnia, że ścisnęły mnie za serce. Oczy mi się zaszkliły, więc będę powoli kończył. Polecam grę każdemu - niezależnie od tego, czy wychował się na podobnych grach, czy pierwsze kroki stawiał, tnąc Locustów w Gears of War.

Paweł Winiarski

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne