Wkrótce schowacie Rayman: Origins do kieszeni i ruszycie w miasto
Albo już to robicie, na 3DSie. Tymczasem sympatyczna platformówka pojawi się też na konsoli PlayStation Vita.
21.02.2012 | aktual.: 21.01.2016 17:08
Nie będę Was przekonywał, że Rayman: Origins był świetną grą - oddam to Maciejowi, który swego czasu przekonywał pól redakcji, że jeśli nie zagramy, to nie mamy serca, uczuć i nie będzie z nami rozmawiał:
„Rayman Origins” to jak na razie chyba najprzyjemniejsze zaskoczenie tego roku. Wkładając płytkę z grą do konsoli, żadną miarą nie spodziewałem się bogactwa, jakie upchnął na niej Ubisoft. Gra wygląda i brzmi cudownie, a oderwanie się od niej graniczy z cudem. Plansze zostały zaprojektowane po mistrzowsku i w gruncie rzeczy sami decydujemy o tym, jak trudne mają być. W parze z różnorodnością poziomów idzie też zmienne tempo rozgrywki. Czasem sprintem śmigamy po pionowych ścianach, by za chwilę z gracją pływać pomiędzy ławicami kolorowych ryb. Na wyliczenie kolejnych pomysłów, które wciąż odświeżają rozgrywkę, szkoda mi marnować Wasz czas - jest ich całe zatrzęsienie. pisał w recenzji.
Jeśli już zaplanowaliście zakup Vity, to pozostaje Wam dopisać Raymana do listy zakupów.
Paweł Kamiński