Witchmarsh: dowód na to, że nie każde RPG musi wykorzystywać wyświechtane światy fantasy/science fiction

Witchmarsh: dowód na to, że nie każde RPG musi wykorzystywać wyświechtane światy fantasy/science fiction

Witchmarsh: dowód na to, że nie każde RPG musi wykorzystywać wyświechtane światy fantasy/science fiction
marcindmjqtx
20.05.2014 13:21, aktualizacja: 05.01.2016 15:37

Zawsze mnie to zastawiało: niby gry, szczególnie RPG, mają dawać swobodę, możliwość bycia, kim tylko się chce, a wszędzie wokół tylko to fantasy i okazjonalnie science fiction. Czy naprawdę tak ciężko wymyślić coś ciekawszego?

Witchmarsh to dowód na to, że jak się chce, to można. Ta pikselowa gra 2D ma być w istocie rozbudowanym RPG-iem, którego akcja toczyć się będzie w latach 20. XX wieku, gdzieś w amerykańskim stanie Massachusetts. Nie zabraknie elementów okultystycznych (fabuła toczyć się będzie wokół poszukiwań 12 wiedźm z bagien), ale także... jazzu. Grać będzie można samemu albo w maksymalnie cztery osoby jednocześnie.

Gra jest obecnie na Kickstarterze. By powstała, twórcy muszą zebrać 50 tysięcy funtów. Raczej im się to uda - już mają na koncie prawie 28 tysięcy, a do końca zbiórki zostało jeszcze 26 dni. Premiera ma mieć miejsce w grudniu 2015 roku. Gra trafi na PC z Windowsem i Maki.

Tomasz Kutera

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)