Witamy z powrotem w roku 1999! Obsidian robi RPG w starym stylu

Odliczanie się zakończyło, wiemy już co robi Obsidian - fantasy RPG "Project Eternity". Tytuł jest roboczy.

W filmie na stronie projektu na Kickstarterze twórcy obiecują izometryczny rzut, taktyczną walkę z aktywną pauzą i koniecznością ustawiania drużyny, eksplorację świata, zbieranie kompanów, angażujące dialogi, dojrzałą historię. Wszystko osadzone w świecie, który sami stworzyli:

Brzmi fantastycznie, a wiedząc w czym maczało (mniej lub bardziej) palce studio Obisidian, można narobić sobie oczekiwań. Oczywiście obiecują powrót magii starych RPG.

Potrzebny jest milion i sto tysięcy. Już mają prawie 300 tysięcy. A zostały 32 dni.

Mały kubeł zimnej wody - wysokość najtańszej wpłaty, dającej dostęp do cyfrowej wersji gry na Steamie, to 25 dolarów. Jest co prawda zniżka na 20 dla pierwszych 25 tysięcy osób, ale już się wyczerpuje (dziwnym nie jest).

Jak w ogóle Obsidian uzasadnia wykorzystanie Kickstartera? Pamiętacie zapewne, że Chris Avellone był zafascynowany tym mechanizmem już po druzgoczącym sukcesie Wasteland 2, innego powrotu do korzeni RPG. Na stronie projektu studio pisze, że także chce zrobić RPG jak za dawnych czasów - jednak znalezienie funduszy na to u wydawców jest niemożliwe. Kickstarter daje im dostęp do fanów gatunku, a także pozwala na uniknięcie kompromisów z wydawcą - studio samo robi grę, samo ją promuje i odpowiada tylko przed fanami, dając im wgląd w proces produkcji.

Co ma swoje dobre i złe strony. Brak nadrzędnej kontroli to brak ograniczeń - także ram czasowych dla projektu, co przy RPG łatwo rozciągnąć na od 12 lat do "when it's done (TM)".

Oby to się udało. Pieniądze się znajdą, ale co potem... Czas pokaże, trzymam kciuki.

Paweł Kamiński