Witamy w Lidze: Ziggs - Hextechowy Saper
Najnowszy czempion w League of Legends to kawał pokracznego cwaniaka. Przyjrzyjmy mu się bliżej.
04.02.2012 | aktual.: 21.01.2016 17:09
Pierwszy rzut oka Konrada: Po kilku rozegranych grach Ziggsem zaprawdę powiadam Wam: jest z nim masa radochy. Rzucanie bomb, patrzenie jak się turlają - prosto w twarze zaskoczonych przeciwników. Oczywiście szybko ludzie nauczą się jak radzić sobie z Ziggsem, ale póki co, karnawał trwa.
Jego zestaw umiejętności jest niezwykle wszechstronny i przy odrobinie treningu może dać znakomite rezultaty. Wybuchająca paczka kryjąca się pod W i pole minowe z E można wykorzystywać na wiele różnych, ciekawych sposobów - do ucieczek, do pościgów, do zasadzek. A jego ostateczna bomba spod R, to gwarancja, że przeciwnik po prostu nie ucieknie. Na dodatek umiejętność pasywna świetnie pomaga przy dobijaniu stworków i zdobywaniu złota.
Mam z Ziggse trochę jak z Xerathem - kierowanie nim to kupa zabawy, ale jednocześnie wiem, że trochę nie chce i się grać nim na tyle długo, aby w pełni wykorzystać jego wszystkie umiejętności. W przypadku Xeratha ciągle zapominam kiedy jest właściwy moment na uruchomienie "trybu oblężniczego". U Ziggsa trzeba pamiętać o koziołkowaniu bomb, odpowiednim nachodzeniu na wybuchową paczkę, zasięgu R.
To zabawna, ale nie taka łatwa postać. Na pewno jedna z najciekawszych, jakie ostatnio zostały wydane.
Porady na szybko? Najpierw rozwijam Q, potem E, jeden punkt w W na czwartym poziomie powinien wystarczyć. Przedmioty jakie mu składam to klasyczny zestaw postaci AP - buty maga, czapka maga, laska maga, laska maga z innym czubkiem i jeszcze inna laska maga. Ziggs może mieć problemy z maną, więc do rozważenia jest, czy śpieszymy się aby zrobić Rabbadona, czy jednak chwilowo zadowalamy się Archangelem. Gdzieś po drodze warto zainwestować w Rylais, bo Ziggs pęka równie łatwo, co wybuchają jego bomby. Szkoda, że nie zadaje obrażeń przy śmierci, byłoby zabawnie.
Konrad Hildebrand, Tomasz Kutera