Witajcie w poniedziałek - Trochę teorii
Oj, narozrabiałem moją recenzją Saints Row IV. Maksymalna ocena dla głupiej gry, która wygląda jak DLC do poprzedniej części? Cóż, tak. Nie będę rozpisywał się w komentarzach pod recenzją, dlaczego uważam, że najnowsza gra Volition zasługuje na pochwały i ciasteczka z mlekiem, bo sam tekst i wideo wyjaśniają to chyba całkiem nieźle, ale pozostaje jeszcze inna kwestia. Kwestia tego, że nie wszystkie gry są przeznaczone właśnie dla mnie (gracza potencjalnego).
W serwisie nie prowadzę polityki wysyłania gry do zrecenzowania do autora, który dany gatunek lubi. Daną grę recenzuje osoba, która najzwyczajniej na danym gatunku się zna i sporo spędziła w nim czasu, bo gust to rzecz drugorzędna w przypadku krytyki. Lubię na przykład gry sportowe. Co roku spędzam godziny w kolejnych NBA od wydawcy 2K oraz nieudanie próbuję się nauczyć FIFY. Nie oznacza to jednak, że zabiorę się za ich ocenianie. Nie znam się na tym gatunku, nie byłbym pewnie w stanie przejść do porządku dziennego nad dość specyficzną logiką kontynuacji, która w nim panuje. Stąd, mimo tego, że gry te lubię, nie podejmuję się ich krytyki.
Co innego takie Saints Row IV. Od jakiegoś czasu zajmuję się grami akcji, również tymi rozgrywającymi się w otwartych światach. Mogę osobiście nie lubić subkultury gangsterskiej, może mierzić mnie amerykański kult broni, ale przejawów tego podejścia nie znajdziecie w mojej recenzji. Dlaczego? Po pierwsze, nie jestem recenzentem filmowym Gazety Wyborczej. Po drugie, kim ja jestem, żeby interesowało was moje zdanie na te tematy, ewidentnie wykraczające poza krytykę danej gry, a wchodzące już na mokradła przekonań i postaw? Pewnie, zawsze pozostają artykuły okołogrowe, których celem jest przecież wyrażenie zdania autora. Dobrym przykładem na to jest świetny tekst Tomasza Pstrągowskiego o Medal of Honor i Call of Duty albo bezprecedensowy materiał Simona Parkina o związkach producentów broni z wydawcami gier. Nie do tego jednak służy recenzja.
Przerwa na fajny obrazek z fajnej gryRecenzja ma w sposób krytyczny (nie krytykancki) przedstawić dane dzieło kultury, przeznaczone do konkretnego odbiorcy. Wystawianie przeze mnie FIFIE oceny 2/5, bo nie przepadam za piłką nożną, nie ma żadnego sensu. Wystawianie przeze mnie Saints Row IV oceny 5/5, bo to piaskownica ostateczna, wycelowana idealnie w ludzi przedkładających zabawę w grze nad emocje, motywacje i historię, ma dużo więcej sensu. Muszę pamiętać o tej zasadzie, gdy rozdzielam gry do recenzji, gdy sam je oceniam i pamiętajcie o niej i wy: Nie każda gra powstaje dla mnie. Skoro mam swój gust, to logiczne jest, że są ludzie, którzy też mają swój gust. Tych drugich może być czasami nawet więcej. I mogą lubić rzeczy, które mnie odrzucają oraz kochać przejawy kultury, którymi się brzydzę. Jak teatr. Albo musicale. Czy grupy osób powyżej 10 ludzi.
Skoro część teoretyczną mamy już za sobą, to pora na krótkie opisanie tego, co pojawi się w tym tygodniu w serwisie. Jutro premierę swoją mają dwie duże gry, Rome II: Total War i Diablo III w wersji konsolowej. O tym pierwszym opowie wam Zbigniew Trzeciak, który na Total Warach zjadł swoje jeszcze wtedy zęby mleczne, wprawiając tym samym w osłupienie pediatrów, zdziwionych faktem, że mleczaki zostały starte, a nie stracone. Tym drugim zajmie się Dominik Gąska. Co prawda wersję pecetową recenzowałem ja, ale w tym przypadku uznałem, że do oceny nowej gry Blizzarda na PlayStation 3 i Xboksy 360 najzwyczajniej w świecie się nie nadaję. Zbyt wiele w mojej głowie wyrosło złych rzeczy związanych z zeszłoroczną premierą Diablo III, żebym mógł porządnie się grze przyjrzeć i ocenić ją w oderwaniu od protoplasty komputerowego. Redaktor Gąska jest mniej pamiętliwy i zadanie to wykona dużo lepiej ode mnie. Dlatego to również on poprowadzi piątkową wideorecenzję tego tytułu.
Oprócz tego pojawią się w serwisie recenzje takich gier jak Gone Home, Payday 2. Będzie coś o Europie Universalis IV, będzie tekst Jakuba Zagalskiego o Killer7, wywiad Igi Ewy Smoleńskiej.
No i redaktor Gąska będzie snuł swoją opowieść o gamescomie 2013 i o tym, czego tam się dowiedział. Jego poprzednie materiały, wywiad z szefem Sony CE w Europie, rozmowy z twórcami Diablo III na konsolę oraz ludźmi od Wasteland 2 były naprawdę dobre. Jeśli je przeoczyliście, koniecznie poświęćcie im chwilkę czasu, a odejdziecie od ekranu ciut mądrzejsi.
P.S. Jak bardzo przytomnie i subtelnie zauważył redaktor Zagalski, w tym tygodniu pojawi się również recenzja Killzone: Najemnik na PS Vita.Forge of Empires poprowadź swoje plemię przez epoki