Windows Phone 7 - pierwsze wrażenia z nowego mobilnego systemu Microsoftu
Microsoft zaplanował na dzisiaj wielką premierę swojego nowego systemu operacyjnego. My jednak mieliśmy okazję pobawić się telefonem z Windows Phone 7 OS już nieco wcześniej.
Telefon z Windows Phone 7 wpadł nam w ręce całkiem przypadkowo i przez kilka dni intensywnie się z nim zapoznawaliśmy. Urządzenia z tym OS-em pochodzić będą od różnych producentów, skupimy się więc na samym systemie.
Podoba nam się - interfejs Jak wiadomo już od lutego, Windows Phone 7 został napisany całkowicie od podstaw. Nie ma już nic wspólnego ze swoim poprzednikiem, czyli z Windows Mobile. Nie ma już menu Start, są kafelki. Można je dowolnie ustawiać, przesuwać i personalizować - rozwiązanie bardzo nam się spodobało także dlatego, że nie sposób pomylić Windows Phone 7 z żadnym innym systemem. Do tego są bardzo intuicyjne i (jak określa to Microsoft) "żywe". Na przykład cegiełka kontaktów cały czas wyświetla różne zdjęcia znajomych (po wcześniejszym połączeniu konta z Facebookiem). Osobnym kafelkiem jest Xbox, co obiecuje możliwość grania w gry znane z tej platformy.
Ogólnie rzecz biorąc, interfejs robi bardzo dobre wrażenie, a jeśli miałabym go określić dwoma słowami byłyby to "ascetycznie prosty". Nie sposób nie zgodzić się w tej kwestii z redaktorem Gizmodo, który testując telefon z Windows Phone 7 jeszcze przed nami stwierdził:
Dotknij kafelka a interfejs eksploduje i rozlatuje się w kawałkach poza ekran, ukazując aplikację, którą chciałeś zobaczyć. Świetnie działała też przeglądarka - miałam już okazję korzystać z kilku mobilnych przeglądarek, ale IE zainstalowany na Windows Phone 7 jest naprawdę dobry. Byłam zaskoczona prędkością, z jaką ładowały się strony.
Najprawdopodobniej można będzie zalogować się na swoje konto Live i grać w mobilne wersje gier znanych z konsoli. Zdobywać punkty gracza i odznaczenia. Ciekawe też, czy Microsoft nie pokusi się o nieco głębsze powiązanie telefonów z Windows Phone 7 z Xbox360. Choćby reanimując pomysł z mini grami, znany z konsoli SEGA Dreamcast. Telefon dawałby wtedy możliwość "przejścia" części gry bez konieczności włączania konsoli. Niestety - nie mogliśmy tego sprawdzić. Dlaczego? Tu dochodzimy do tego, co nam się nie podobało.
Nie podoba nam się - testowanie prototypu Telefon z Windows Phone 7, jaki znalazł się przez chwilę w naszym posiadaniu, był prototypem. Większość działała poprawnie, ale niestety, nie mogliśmy przetestować najważniejszego w przypadku smartfonów elementu - aplikacji. Ponad miesiąc przed premierą, czyli kiedy bawiliśmy się urządzeniem, Microsoft nie udostępniał jeszcze aplikacji do swojego Marketplace'u. Mogliśmy więc korzystać z telefonu niemal wyłącznie jako telefonu (plus oczywiście wszystkie aplikacje, które są zainstalowane domyślnie, na przykład One Note). Na prawdziwą recenzję, z opisem sprzętu (wyświetlacz, czas życia na baterii, itp) oraz software'u przyjdzie nam zatem poczekać przynajmniej do przyszłego tygodnia.
Joanna Sosnowska