Wikingowie się cenią. Rewelacja Euro 2016 nie pojawi się w FIFA 17
W tym wypadku wiadomo dokładnie o co chodzi. O pieniądze.
23.09.2016 09:53
Tegoroczne mistrzostwa Europy nie powalały może poziomem, ale kilku reprezentacjom, na które stawiać mogliby tylko krajanie, udało się zabłysnąć. Jedną z nich na pewno jest Islandia, która najpierw nie pękła w grupie mierząc się z późniejszym mistrzem - Portugalią, a potem w 1/8 turnieju odesłała do domu Anglików. Wikingowie zakończyli turniej dostając w ćwierćfinale baty od gospodarzy, ale mogli do kraju wracać z podniesionymi głowami.
Islandia do tej pory nie pojawiała się w serii FIFA, ale kapitalny występ na Euro mógł to zmienić. Ochrzczona przydomkiem "zabójcy gigantów" ekipa zyskała pewnie wielu nowych fanów, a podpatrzona u polskich kibiców forma dopingu na pewno świetnie prezentowałaby się w wykonaniu ich wirtualnych fanów.
[ttpost url="https://twitter.com/garnekmedia/status/747534433108926464?ref_src=twsrc%5Etfw"]
Ba, EA zdążyło ją nawet obiecać w (oczywiście skasowanym już) "ćwierknięciu". Firma nie doceniła charakteru Islandczyków. BBC poinformowało, że debiutu w serii FIFA nie będzie.
To słowa Geira Thorsteinssona, szefa Islandzkiego Związku Piłki Nożnej, którymi skomentował chęć nabycia licencji do wykorzystania wizerunku kadry przez EA za 15 tysięcy dolarów. W futbolowym świecie wielkich pieniędzy, kwota faktycznie nie robi wrażenia, aczkolwiek trudno oceniać ją bez kontekstu. Islandia jest obecnie na 27. miejscu w rankingu FIFA, wyprzedzając m.in. Czechy, Irlandię czy Szwecję.
Thorsteinsson chciał negocjować, ale jego kontroferta została odrzucona.
EA póki co nie udzieliło komentarza w tej sprawie ani redakcjom sportowym, ani serwisom poświęconym grom. Szalenie ciekawe mogłoby być poznanie "cennika" poszczególnych reprezentacji, ale akurat na to trudno liczyć.
Maciej Kowalik