Amerykanie kupują Wii U od wczoraj, w Europie i Polsce pojawi się dopiero 30 listopada. Przeglądając recenzje w zagranicznych serwisach, które miały ponad tydzień czasu na przetestowanie konsoli, można wysnuć jeden podstawowy wniosek: "jest dobrze, ale może być lepiej".
Co się w Wii U podoba? To konsola współczesna
Stephen Totilo z Kotaku twierdzi, że Wii U idealnie pasuje do współczesnych czasów, w których żyjemy.
[To konsola] dla czasów, w których cztery osoby idą na obiad, teoretycznie razem, ale jednocześnie będąc w swoich własnych światów dzięki telefonom komórkowym, które ciągle sprawdzają. Wii U ma być konsolą dla ludzi, którzy lubią spędzać ze sobą czas, ale niekoniecznie lubą robić wtedy te same rzeczy. Dzięki różnym ekranom, dwie osoby grają w te same gry na różne sposoby.
Kontroler ma potencjał Choć nie ma na razie zbyt wielu gier, które wykorzystywałyby w pełni potencjał nowego kontrolera i twórcy, jak i sami gracze, dopiero się go uczą, to w tekstach można wyczuć fascynację. Zarówno tym, co można osiągnąć, jak i faktem, że zamiast grać na konsoli przed telewizorem, można wyjść do drugiego pokoju i patrzeć się na ekran tabletopada. Jose Otero z 1up pisze:
GamePad sam w sobie pokazuje imponujący zasięg. W biurze, mogłem oddalić się na kilka biurek, z bardzo małym wizualnym opóźnieniem. Oczywiście im więcej ścian pomiędzy Tobą, a konsolą, tym sytuacja robi się gorsza. Jednakże, streamowanie rozgrywki na pada wygląda znakomicie. Wizualia nie zaskakują bogactwem szczegółów ze względu na rozdzielczość ekranu, ale wyglądają dobrze z różnych kątów widzenia. Społeczność Miiverse może ucywilizować graczy
Miiverse to połączenie Twittera z Facebookiem, które pozwala dzielić się ze znajomymi krótkimi informacjami na temat gier, w które aktualnie gramy. Oprócz tego, łączy użytkowników w społeczności poświęcone konkretnym tytułom. Andrew Yoon z Shacknews pisze:
Możliwość tak łatwego zaangażowania się w społeczność bezpośrednio ze swojej konsoli jest niezwykła, i sprawia, że konkurencyjne sieci wydają się być zaściankowe. Miiverse pokazuje ogromny potencjał, zwłaszcza jeśli zostanie mocniej zintegrowany z późniejszymi tytułami na Wii U. Na dodatek, jeśli masz poniżej 18 lat, założenie konta w Miiverse kosztuje 0.5 dolara!
Nintendo wyciąga rękę w stronę niezależnych twórców
Wraz z nowym eShopem, Nintendo zmieniło swoją politykę dotyczącą rozliczeń z twórcami wydającymi gry w cyfrowej dystrybucji. Konkretnie, to twórcy decydują, za ile sprzedają swoją grę i nie są zmuszani do mieszczenia się w sklepowych widełkach. I to nie wszystko. Mikael Haveri, odpowiedzialny w studiu FrozenByte (twórcy m.in. Trine) za marketing, powiedział:
Mówiąc w skrócie, powiedzieli nam, że nie ma żadnych płatności za każdy patch (które były całkiem wysokie na większości platform) i że możemy aktualizować swoje gry praktycznie tak często, jak chcemy. Dla niezależnych twórców to ogromna sprawa. Co się w Wii U nie podoba: Interfejs nie jest zbyt intuicyjny
Ben Kuchera z PA Report narzeka:
Konsola ma wiele różnych dziwactw. Wyjąłem dysk z ZombiU, włożyłem płytę z Super Mario i system się zatrzymał i poprosił o włożenie poprawnego dysku do środka. Zapomniałem, że możesz zmieniać płyty tylko z głównego menu. Wyłączyłem konsole przy pomocy GamePada, ale nie mogłem jej z powrotem włączyć, dopóki nie podszedłem do niej i nie nacisnąłem głównego przycisku zasilania, aby wszystko z powrotem zsynchronizować. Jego zdaniem oprogramowanie konsoli sprawia wrażenie wypuszczonego naprędce i niedokończonego.
Nintendo powtarza błędy (?) konkurencji Jeśli chodzi o przestrzeń dyskową, Wii U wypuszczono w dwóch wersjach: 8 GB i 32 GB. Problem w tym, że oprogramowanie systemowe zajmuje... 4 GB. Jeremy Parish z 1up się dziwi:
Moja startowa PlayStation 3 miała niemalże dwa razy większy dysk twardy [od wersji z 32 GB] i ściąganie oprogramowania wymaga bolesnego żonglowania i kasowania za każdym razem, gdy chcę coś kupić. Pamięć jest w dzisiejszych czasach tak tania, że zdumiewające jest, że Nintendo postanowiło oszczędzić na tak podstawowej funkcji i wskazuje, jak daleko w tyle są w swoim podejściu do cyfrowej dystrybucji. Gry z pierwszego Wii nie są kompatybilne z nowym kontrolerem Oczywiście, trudno wymagać, aby w grach sprzed sześciu lat nagle pojawiła się możliwość wykorzystania nowego kontrolera, ale w przypadku emulowania starych gier, tabletopad można po prostu wyłączyć, bo nie działa. Bryan Vore z GameInformera:
[Kontroler] nawet się wyłącza gdy wchodzimy do starego menu Wii. To zrozumiałe, bo GamePad byłby dziwnym substytutem dla Wiimota, ale to strasznie słabe, gdy nie możesz grać gier z Virtual Console czy WiiWare na małym ekranie GamePada. Na pocieszenie można napisać tylko, że Nintendo ma pracować nad rozwiązaniem tego problemu. A kontrolery, a także kable i sensor, z pierwszego Wii działają z bez zastrzeżeń.
Nie wiadomo, co z dużymi producentami Redakcja Polygonu obawia się, że jedno ZombiU wiosny nie czyni i najwięksi producenci gier mogą szybko zapomnieć o WiiU, tak jak to miało miejsce z Wii i 3DS-em.
Nintendo ma więcej do udowodnienia w tej kwestii [relacji z producentami third-party] niż pozostali właściciele platform i nie jesteśmy zbyt pewni, czy możemy się spodziewać tytułów third-party wydawanych regularnie na Wii U. Jesteśmy jeszcze bardziej sceptyczni jeśli chodzi o to, czy te produkcje będą w stanie dobrze wykorzystać unikalne właściwości Wii U. Baterie w kontrolerze starczają na kilka godzin Wielu recenzentów to podkreślało, m.in. Jim Sterling z Destructoida: baterie w kontrolerze starczają na dosłownie kilka godzin (3-5). Można zawsze podłączyć tabletopad kablem, ale wtedy nagle przestaje być taki mobilny, jaki miał być w założeniach.
----
Tyle prasa, zwykli użytkownicy pobiegli do sklepów i wkrótce dowiemy się, zwłaszcza po amerykańskim święcie zakupów jakim jest Czarny Piątek, czy konsola będzie miała dobry start.
A jeszcze później, ile z obietnic i zapowiedzi uda się Nintendo zrealizować.
Opinie zebrał Konrad Hildebrand