Wii U - konsola do gier, tablet, e‑reader [PLOTKI]

Wii U - najnowsza konsola Nintnedo i zarówno pierwsza z nowej generacji maszyn do grania swoją premierę będzie mieć w drugiej połowie tego roku. Jak na razie wiemy o niej niewiele. W zasadzie poza jej wyglądem, listą zapowiadanych gier i faktem, że jej kontroler będzie przypominał tablet reszta informacji to czyste plotki i spekulacje.

Ostatnie informacje mówiły nam, że możemy spodziewać się sklepiku z aplikacjami, które niekoniecznie będą grami. Patrząc na ilość dostępnych programów w App Store na iPada byłby to sensowny ruch ze strony Nintendo. Konsole już dawno przestały służyć tylko i wyłącznie do grania i stały się domowymi centrami rozrywki. Bo w końcu dlaczego miałbym nie móc zalogować się z urządzenia podpiętego do sieci do Facebooka, poczty czy przejrzeć strony internetowe.

Ale przeglądanie internetu, oglądanie filmów i muzyki, to nie wszystko co mogłaby zaoferować nam konsola z kontrolerem - tabletem. Patrząc znowu w stronę iPada z jego iBooks i kioskiem na cyfrowe czasopisma nie jest trudno wpaść na pomysł, by analogiczne rozwiązanie zastosować w przypadku Wii U. No i podobno Nintendo właśnie to zrobiło.

Najnowsza plotka głosi, iż zarówno stacjonarne Wii U, jak i przenośna konsola tej firmy - Nintendo 3DS będą mogły nam posłużyć jako e-readery. Nintendo zamierza zaoferować nam cyfrowe wydania książek, magazynów i komiksów. Ale to nie wszystko. Podobno w planach są też cyfrowe wersje przewodników po grach (nawet tych wycofanych z druku), wszystkie numery Nintendo Power, a nawet instrukcje do poszczególnych gier. Możliwości oprogramowania mają nie odbiegać od tego, co oferują inne, konkurencyjne czytniki książek na tabletach.

Fajne? Pewnie, że tak. Mam nadzieję, że te informacje się potwierdzą i że podobna usługa zawita na Wii U. A co z 3DSem? Tam to już raczej tak dobrze nie będzie działać i zakładam, że główny nacisk położony jest jednak na konsolę stacjonarną. Z drugiej strony zaś bez sensu jest nie łączyć swoich urządzeń i nie współdzielić na nim poszczególnych usług.

W każdym razie - jest to sensowny pomysł.

[via Forget The Box]

Piotr Gnyp